TK



A. Rzepliński: Trybunał Konstytucyjny istnieje po to, by każdemu obywatelowi zapewnić wolność od strachu przed państwem

włącz czytnik

Godność człowieka jest fundamentem i zwornikiem aksjologicznym Konstytucji, a tym samym i ustroju państwa przewidzianego w Konstytucji. Demokratyczne państwo prawne to państwo oparte na poszanowaniu człowieka, a zwłaszcza na poszanowaniu i ochronie jego godności i życia[5].

Zakaz naruszania godności człowieka ma charakter bezwzględny i obejmuje każdą istotę ludzką, przy czym Konstytucja dodatkowo nakłada na władze publiczne obowiązek poszanowania i ochrony godności człowieka[6]. Bezwzględny charakter jej ochrony skutkuje m.in. tym, że nie ma do niej zastosowania konstytucyjny test proporcjonalności[7]. Art. 30 Konstytucji, zawierający klauzulę godności człowieka, wyklucza takie zniesienie lub ograniczenie poszczególnych wolności lub praw, które prowadziłoby do naruszenia godności człowieka. W każdej konstytucyjnej wolności i w każdym prawie konstytucyjnym jest zawarty rdzeń treściowy, którego naruszenie jest niedopuszczalne właśnie dlatego, że skutkowałoby naruszeniem godności człowieka[8]. Do takiego naruszenia może dojść także przez stanowienie regulacji prawnych, których celem jest poniżenie człowieka[9].

Wśród ważniejszych wyroków, w których Trybunał uznał zakwestionowane regulacje za niezgodne z godnością człowieka, można niewątpliwie wymienić ¨sprawę ustawowego uprawnienia Ministra Obrony Narodowej do podjęcia decyzji o zniszczeniu cywilnego statku lotniczego – także z pasażerami na pokładzie – jeżeli wymagają tego względy bezpieczeństwa państwa, a statek został użyty do działań sprzecznych z prawem, w szczególności jako środek ataku terrorystycznego z powietrza. W tym wypadku powodem orzeczenia o naruszeniu godności człowieka była depersonalizacja pasażerów i członków załogi statku, których ustawodawca potraktował nie jako podmioty, ale jako przedmioty[10]. Z podobnej racji Trybunał orzekł o naruszeniu godności człowieka przez przepis, który skierowanemu na przymusowe leczenie odwykowe nie przyznawał prawa złożenia do sądu wniosku o zmianę zakładu leczenia odwykowego. Przepis ten redukował pacjenta do roli przedmiotu leczenia – ustawodawca pozbawił go podmiotowości[11]. Problem uprzedmiotowienia człowieka stał także u podstaw stwierdzenia niekonstytucyjności regulacji, która pozbawiała osobę ubezwłasnowolnioną uprawnienia do zgłoszenia wniosku o wszczęcie postępowania o uchylenie lub zmianę ubezwłasnowolnienia[12].

Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Brak art. powiąznych.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.