TK



Bojarski. Powiedzieli, napisali... (odcinek 62)

włącz czytnik

Inny charakter mają liczne i stanowcze głosy stowarzyszeń sędziowskich, ich zarządów czy walnych zgromadzeń. Są to bowiem stanowiska podmiotów prywatnych, choć o szczególnym charakterze, bo ich członkami są właśnie sędziowie. Do nich należą stowarzyszenia Iustitia i Themis oraz dwa stowarzyszenia sędziów rodzinnych. Zdarzyło się nawet, że wszystkie cztery wspólnie stanowczo zaprotestowały przeciwko słowom rzeczniczki klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, która sędziów Sądu Najwyższego nazwała kolesiami broniącymi poprzedniej władzy i szerzącymi anarchię. Takie zbiorowe formy zabierania głosu czy zgłaszania protestu są najlepszą formą wyrażania poglądów przez środowisko. Wskazują na wspólnotę wartości, budują solidarność środowiska, ale także dają poczucie bezpieczeństwa. Bo choć zabierający głos bywają obiektem ataków, to jednak są one nie personalne, ale skierowane na całą grupę. (…)

Trudniejszy do oceny wydaje się udział w debacie publicznej poszczególnych sędziów. W uchwale Themis mowa jest wręcz o moralnym obowiązku tłumaczenia społeczeństwu, jakie są standardy wynikające z trójpodziału władz. (…)

Sędziowie, jako grupa zawodowa, nie mają swojej służby prasowej, a pomysł powołania rzecznika prasowego sądów i sędziów (który wypowiadałby się w imieniu całego środowiska) nie przebił się. Inne zadania mają więc rzecznik prasowy Ministerstwa Sprawiedliwości czy rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa, którzy reprezentują przede wszystkim te organy (choć rzecznik KRS sędzia Waldemar Żurek stara się w części wypełnić istniejącą lukę). Ta sytuacja powoduje, że głos sędziów w debacie jest słabo słyszalny, a o nich samych mówią inni. I jeśli atakują sądy czy wręcz organizują na nie nagonkę (bo nie mówię rzecz jasna o rzetelnej krytyce i potrzebnej debacie o stanie wymiaru sprawiedliwości), nie ma dla tych głosów przeciwwagi. Warto zatem zachęcać sędziów funkcyjnych i szeregowych do wyrażania opinii, pod warunkiem, że będzie odbywać się to w sposób wyważony i dotyczyć wymiaru sprawiedliwości oraz realizacji prawa do sądu obywateli. Warto, by tłumaczyli oni, czym jest i po co jest niezależność sądów, na przykład w formie artykułów prasowych (…), wywiadów dla mediów elektronicznych, aktywności w mediach społecznościowych, ale też poprzez działalność na lokalnym terenie, otwarcie się na lokalne środowiska, uczelnie, szkoły oraz zapraszanie do sądu.

Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.