TK
Kwotowa waloryzacja - list Czytelniczki
emerytury| niezawisłość sądów| Trybunał Konstytucyjny| Ustawa'67| waloryzacja| waloryzacja kwotowa
włącz czytnikSzanowny Panie Redaktorze,
Z uwagą przeczytałam zamieszczony w Obserwatorze Konstytucyjnym komunikat: „Ustawa ’67: Biuro Trybunału Konstytucyjnego wyjaśnia”. Ten sam, który wcześniej ukazał się na stronie internetowej TK. W ten sposób Biuro Trybunału zareagowało na kolejny, najwyraźniej tym razem wyjątkowo dotkliwy, zalew korespondencji, tradycyjnej i elektronicznej, kierowanej przez obywateli niecierpliwie oczekujących na orzeczenia TK w sprawie dotyczących ich ustaw. Przy ich tworzeniu ustawodawca być może nie wykazał należytej staranności oraz poszanowania dla wartości konstytucyjnych, co skłoniło uprawnione podmioty do wystąpienia o zbadanie zgodności tworzonego prawa z Ustawą Zasadniczą. Pozytywnym znakiem czasu jest to, że zarówno sam proces legislacyjny jak i kontrola jego potencjalnie niedoskonałych efektów przez Trybunał Konstytucyjny są pilnie obserwowane przez coraz liczniejszą grupę obywateli. Na stronach internetowych rządu dostępne są projekty ustaw oraz opinie formułowane przez stosowne gremia w procesie konsultacji projektów. Posiedzenia sejmu i senatu można oglądać na żywo lub w retransmisjach, podobnie jak obrady komisji sejmowych. Dla preferujących słowo pisane dostępne są pełne stenogramy z obrad. Nie zawsze są to budujące spektakle i bywa, że rodzą poważne obawy o sposób stanowienia prawa i jego jakość. Czasem można odnieść wrażenie, że Ustawodawca albo zapomina, że działa pod czujnym społecznym okiem, albo obserwatorów lekceważy. Wprawdzie istnieje możliwość przekazywania indywidualnych opinii obywateli także na temat stanowionego prawa, lecz trudno ocenić w jakim stopniu są one rzeczywiście uwzględniane. Ot, takie stwarzanie iluzorycznego poczucia wpływu… Tym większe nadzieje pokładają ci, których dotknęło w jakiś sposób owo potencjalnie niedoskonałe prawo w niezawisłej mądrości Trybunału Konstytucyjnego. Korzystając z otwartej formuły funkcjonowania Biura TK w kontakcie z obywatelami bywa, że komunikują oni swoje opinie oraz dają wyraz zarówno obawom, jak i niecierpliwości w oczekiwaniu na orzeczenie TK. Odnoszę wrażenie, że nimb niedostępności towarzyszący przez lata Trybunałowi przestał być przeszkodą dla zdeterminowanych.
Wnioski składane do Biura Trybunału Konstytucyjnego, o których mowa we wspomnianym na wstępie komunikacie, dotyczą udostępnienia informacji publicznej na temat terminu rozprawy TK oraz – co nie znajduje uzasadnienia w przepisach - przystąpienia do sprawy na zasadzie interwencji ubocznej. Były i być może są nadal kierowane do Trybunału w związku ze złożonymi w sierpniu i wrześniu skargami OPZZ i Solidarności w sprawie niezgodności z konstytucją ustawy o podwyższeniu wieku emerytalnego. Zgodnie z wyjaśnieniami stowarzyszenia, które zainicjowało akcję przesyłania pism obywateli do TK, mają one stanowić niekonwencjonalną formę uporczywego nacisku na Trybunał w celu przyśpieszenia koniecznej procedury wstępnego rozpoznania wniosków obu central związkowych. Pomysł ten pozostawiam bez komentarza…
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Myślę że problem nie polega wyłącznie na subiektywnej chęci przyśpieszenia rozpatrzenia sprawy, czy też wywierania presji na Trybunał. Pojawiają sie jednak opinie i prawników i polityków że Trybunał sprawy nie rozpatrzy w 2012 roku,a w 2013 skargi oddali ze względu na fakt ze zaskarżone przepisy o "waloryzacji kwotowej" przestaną obowiązywać. Proszę sie nie dziwić emerytom i ich obawom. Wprowadzajac "waloryzację kwotową"" mającą charakter waloryzacji pozornej zabrano emerytom wiarę że ich emerytury zachowają swoją realną wartość w przyszłości.Rząd nazwał ustawę incydentalną, uznał że wszyscy pobierajacy świadczenie powyżej 1480 brutto nie otrzymają waloryzacji niwelującej inflację.Ale nie określił czy incydentalnie to raz na dwa lata czy raz na cztery ? Nie uzasadnił też granicy solidaryzmu społecznego . Czy za rok dwa można jedne świadczenia 'zwaloryzować o 10% a inne o 0,1%. Wszak będzie sie to mieściło w logice "waloryzacji kwotowej. Nierozpatrzenie skarg na "waloryzację kwotową" lub uznanie jej za zgodna z ustawa zasadniczą oznacza : po 1. Że każdy rza może na krótki czas wprowadzać ustawy sprzeczne z Konstytucją / bo będzie mógł przypuszczać że Trybunał ewentualnych skarg nie zdaży rozpatrzeć. 2. Że system emerytalny nie istnieje bo zawsze ten lub inny rzad może dowolnie modyfikować realną wartość wypracowanej emerytury.
Z poważaniem
Kazimierz R.
Emeryt 44 lata pracy
Kazimierz Rachwał