TK



Prezes TK Andrzej Rzepliński w Sejmie

Konstytucja| orzecznictwo| Sejm| Trybunał Konstytucyjny| vacatio legis

włącz czytnik

Ustawodawca nie przewidział również instrumentów, które gwarantowałyby trwałe osiągnięcie celów redukcji, to jest trwałego zmniejszenia zatrudnienia oraz trwałego ograniczenia wydatków na pensje urzędnicze. Po zakończeniu procedury przewidzianej w ustawie nie byłoby bowiem prawnych przeszkód do ponownego rozbudowywania zasobów kadrowych.

Do szczególnie istotnych wyroków w roku 2011 należy zaliczyć wyrok pełnego składu trybunału w sprawie Kodeksu wyborczego, a więc najważniejszej ustawy politycznej w każdej demokracji parlamentarnej. Trybunał dokonał w uzasadnieniu tego orzeczenia oceny nowych form partycypacji w procesie głosowania, a tym samym ponownie dookreślił konstytucyjne standardy prawa wyborczego. Uznał dopuszczalność nowych form udziału w wyborach, to jest głosowania korespondencyjnego oraz głosowania przez pełnomocnika. W ocenie trybunału środki te nie tylko nie naruszają konstytucyjnych zasad bezpośredniości i równości wyborów, co wręcz są z punktu widzenia zasad konstytucyjnych pożądane, stwarzają bowiem możliwości wyborcy, zwłaszcza współczesnemu, polskiemu wyborcy. Jak wiadomo, wielu z naszych rodaków pracuje w różnych krajach, w szczególności europejskich, ale również na kontynencie północnoamerykańskim, i z ich punktu widzenia tak długo, jak długo czują bezpośrednią więź z ojczyzną i są obywatelami Rzeczypospolitej, powinni mieć możliwość partycypacji w podjęciu tej najbardziej istotnej decyzji, jaką mamy co 4 lata.
Trybunał potwierdził również zgodność wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych do
Senatu. Uznał jednak za sprzeczną z wyraźnym brzmieniem przepisów konstytucyjnych, które mówią w liczbie pojedynczej o dniu wyborów, możliwość zarządzenia dwudniowych wyborów parlamentarnych oraz prezydenckich.
Ze względu na lakoniczność czy wręcz brak regulacji konstytucyjnych dotyczących wyborów lokalnych i do Parlamentu Europejskiego dopuszczalne byłoby zatem co do zasady, zresztą tak rozstrzyga to obowiązujące prawo, uregulowanie długości tych wyborów także w taki sposób, aby można było przeprowadzić głosowanie w ciągu dwóch dni. W każdym jednak przypadku ta decyzja musi być przesądzona przez ustawodawcę w ustawie, a nie pozostawiona prezydentowi, jak to było do tej pory, który w zależności od różnych okoliczności w danym przypadku podejmowałby decyzję, co narażałoby wybory na zarzut nieprzeprowadzenia ich w sposób równy dla wszystkich komitetów wyborczych.

Nadal w orzecznictwie konstytucyjnym ujawniają się mankamenty regulacji dotyczących rozliczenia z poprzednim okresem Polski Ludowej, uporządkowania spuścizny komunistycznej oraz zadośćuczynienia ofiarom reżimu. Praktycznie nie ma dnia, żeby media nie przynosiły informacji związanych np. z tzw. dekretem Bieruta. Ten akt prawny ciągle tkwi w polskim prawie, a Sejm nie podejmuje decyzji do niego tylko należącej, co uczynić z tym dekretem, który jak garota dusi rozwój miasta stołecznego Warszawy. Trybunał w tym zakresie orzekał także w zeszłym roku, ale oczywiście jego orzeczenia z natury rzeczy mają charakter cząstkowy, a ponadto to ostatnie orzeczenie, które przywróciło równość wobec prawa, jeśli chodzi o tych, którym ustawa o gospodarce nieruchomościami umożliwiała roszczenia o zwrot nieruchomości przejętych dekretem Bieruta tylko wówczas, gdy oni bądź ich spadkodawcy wnieśli w stosownym krótkim czasie po wejściu w życie dekretu zastrzeżenia.
Pozostali tej możliwości składania roszczeń windykacyjnych byli pozbawieni. Trybunał Konstytucyjny swoim orzeczeniem przywrócił tutaj niezbędną równość konstytucyjną. Siłą rzeczy, ponieważ sądy w Warszawie rozstrzygają o kompensacie w 100% wartości przejętych dekretem nieruchomości, a więc na podstawie aktu wydanego zgodnie z ówczesnymi przepisami konstytucyjnymi, to nie sąd konstytucyjny, nie sądy powszechne i sądy administracyjne mogą podjąć decyzję, która ostatecznie z tym dziedzictwem dałaby sobie radę. Powtarzam, że podjęcie decyzji co do adekwatnych regulacji sanujących szkody i krzywdy doznane przez Polaków w okresie Polski Ludowej ciąży na parlamencie.

Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.