TK
"Przywilej korzyści" w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego
niekonstytucyjność| orzecznictwo TK| przywilej korzyści| sentencja| skarga konstytucyjna| Trybunał Konstytucyjny| uzasadnienie| wadliwy akt normatywny
włącz czytnikVII. KONSEKWENCJE „PRZYWILEJU KORZYŚCI” DLA SPOSOBU ROZSTRZYGNIĘCIA SPRAWY
Przyznanie „przywileju korzyści” powinno pozwolić sądowi pytającemu na rozstrzygnięcie w okresie odroczenia toczącej się przed nim sprawy z uwzględnieniem stwierdzonej niekonstytucyjności przepisu, zaś skarżącemu — na wznowienie postępowania przed końcem tego okresu. Problem polega jednak na tym, że skorzystanie z „przywileju korzyści” — co do zasady — nie powinno polegać na odmowie zastosowania przez sąd niekonstytucyjnego przepisu przed nadejściem terminu, w którym utraci on moc obowiązującą. Skoro bowiem TK zastosował odroczenie, to oznacza, że sama derogacja wadliwego przepisu nie byłaby wystarczająca dla przywrócenia stanu zgodnego z konstytucją. Stąd również niewystarczające — z punku widzenia konieczności zapewnienia realizacji standardów konstytucyjnych — byłoby proste pominięcie tego przepisu przez sąd orzekający. Odroczenie z reguły uzasadniane jest potrzebą nowelizacji przepisu, której TK z oczywistych względów samodzielnie dokonać nie może. Często nowelizacja ta ma polegać na uzupełnieniu przepisu o pominiętą w niej treść, wynikająca z orzeczenia TK. „Przywilej korzyści” stawia więc sąd orzekający w okresie odroczenia w bardzo trudnej sytuacji wymagającej rozpoznania sprawy z zastosowaniem przepisu uznanego za niekonstytucyjny w taki sposób, jak gdyby przepis ten został już znowelizowany. Tymczasem od ogłoszenia orzeczenia TK zmieniło się tylko jedno — zostało obalone domniemanie konstytucyjności przepisu, który jednak w dalszym ciągu obowiązuje. „Przywilej korzyści” nakazuje zatem sądowi przyjęcie swego rodzaju fikcji prawnej umożliwiającej orzekanie z uwzględnieniem skutków stwierdzenia niekonstytucyjności przepisu, które jeszcze nie zaistniały. Orzekając w warunkach braku nowelizacji niekonstytucyjnego przepisu sąd często sam musi wykreować brakująca normę prawną i wydać rozstrzygnięcie na jej podstawie.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.