TK
Zdziennicki, Łętowska, Piotrowski, Stępień. Powiedzieli, napisali... (odcinek 23)
włącz czytnik Czy obecny kryzys dotyczący Trybunału Konstytucyjnego można rozwiązać na poziomie zwykłych ustaw? Czy należy w obecnej sytuacji porywać się na zmianę konstytucji? Jakie piętno obecny spór odciśnie na całym systemie prawnym? Między innymi na te pytania odpowiadali eksperci podczas zorganizowanej przez Dziennik Gazetę Prawną debaty, której fragmenty publikujemy.
Czy obecnie mamy do czynienia z głębokim kryzysem konstytucyjnym, czy może są to zwyczajne tarcia pomiędzy równorzędnymi władzami?
Bohdan Zdziennicki Obecny kryzys jest wymierzony w trójpodział władz i pojęcie demokratycznego państwa prawnego, czyli w art. 2 i 10 konstytucji. (…) Mamy więc atak wymierzony we władzę sądowniczą, w jej atrybuty, czyli niezależność i niezawisłość. Obecna władza polityczna podpiera się przy tym mandatem pochodzącym z wyborów. I twierdzi, że jest to jedyny mandat demokratyczny. A przecież to nieprawda, że jest to mandat jedyny. O ile w przypadku władzy wykonawczej i ustawodawczej rzeczywiście można tak twierdzić, to w przypadku władzy sądowniczej niemniej ważny mandat wynika z samej konstytucji, przyjętej w wyniku referendum. Poza tym społeczeństwo przecież potrzebuje niezawisłych, niezależnych sądów. Każdy chce, aby właśnie taki sąd rozpatrywał jego sprawę. Trybunał więc obok mandatu konstytucyjnego ma mandat społeczny. Te dwa mandaty są nie mniej ważne niż pochodzący z wyborów mandat władzy ustawodawczej i wykonawczej.
Ewa Łętowska (…) Propozycje określane jako kompromisy ujawniły kompletną ignorancję co do tego, że kompromis może dotyczyć zjawisk jednorodnych. Dlatego są kompromisy polityczne i są kompromisy prawne. Ale nie ma czegoś takiego jak kompromis polityczny w sferze stosowania czy przestrzegania konstytucji. Pojawiły się próby rozwiązania politycznego, które miałyby polegać m.in. na wygaszeniu kadencji wszystkich sędziów TK. A przecież rozwiązywanie kryzysu prawnego środkami politycznymi oznacza negację prawa. I to jest bardzo niebezpieczne zjawisko. To znaczy, że w tej dyskusji biorą udział ci, którzy kompletnie nie rozumieją, co się tak naprawdę stało. (…)
Ryszard Piotrowski (…) Obecny kryzys polega na negowaniu wartości konstytucyjnych przy wspomagającej obojętności lub zgoła akceptacji części społeczeństwa. I to jest najbardziej niebezpieczne. Społeczeństwo przyjmuje tę wizję, którą przed nim roztaczają, że nowy świat będzie lepszy. Wystarczy zrezygnować z niektórych dotychczasowych reguł. (…)
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Brak art. powiąznych.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.