TK



A. C. Leszczyński: Ziobro chce kary śmierci

Adam Strzembosz| Białoruś| dożywocie| Fiodor Dostojewski| Immanuel Kant| Jan Błoński| kara śmierci| Maria Ossowska| Zbigniew Ziobro

włącz czytnik

Argument intelektualisty odwołuje się do porządku moralnego i konieczności odpłaty.  Zło czynu popełnionego przez sprawcę ma być okupione złem zadanego mu cierpienia. Odwet nie jest zemstą, chodzi o sprawiedliwość, nie o mściwość. Zbrodnia narusza równowagę moralną, kara śmierci ją przywraca.

W taki właśnie sposób uzasadniał konieczność kary głównej Immanuel Kant. Jego śladem idzie Bogusław Wolniewicz: „Przestępstwo jest naruszeniem moralnego ładu świata. Jedynym dobrem, jakie kara ma na widoku, jest przywrócenie tego ładu – przez to właśnie, że jego naruszenie nie ujdzie płazem”.

Odrzuca taką argumentację logik matematyczny, Andrzej Grzegorczyk. Kantyści zakładają, że w świecie istnieje harmonia moralna (0). Zbrodnia narusza tę harmonię (-1), zabicie zbrodniarza (-1) ją przywraca: minusy zniosą się przywracając stan pierwotny (0). Grzegorczyk: niestety, nic nie unieważni pierwszej śmierci, będzie minus dwa, coraz więcej trupów.

 

„Kiedy Kain zabił Abla, tacy jak ty myśleli, że wystarczy zabić Kaina i nadal będzie na świecie porządek, będzie można spać spokojnie i budować statki z papieru albo ze stali […] Wprowadziliście instytucję kary za winy po to, żeby przywracać sobie spokój. Żeby mieć poczucie, ze rzeczywistość jest doskonała. Tymczasem rzeczywistości nie można naprawić”.

 

Jan Woleński sądzi, że niemożliwe jest odróżnienie odwetu od zemsty, zwłaszcza gdy chodzi o własną krzywdę. Nie da się też jego zdaniem określić i zrealizować zasady wzajemności, np. cierpienie za cierpienie – jak bowiem je zmierzyć? Maria Ossowska pisała, że chcąc zachować taką symetrię należałoby karać podpalacza podpalając mu dom.

3. Prewencja ogólna

Tego argumentu używa polityk. Odwołuje się do społecznej potrzeby bezpieczeństwa, często zresztą celowo wystawianej na próbę (przykładem może być niedawne straszenie uchodźcami prowadzące do akceptacji ksenofobicznej polityki PiS). Kara śmierci – słyszymy – jest potrzebna z powodów czysto pragmatycznych, działa bowiem odstraszająco na potencjalnych przestępców.

Widać od razu, że skazaniec jest teraz traktowany instrumentalnie. Nie chodzi o niego, lecz o to, by stał się aktorem w teatrze wychowującym innych.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.