TK



A. Rzepliński dla PAP: Sejm wybiera sędziów, a prezydent organizuje ślubowanie

Andrzej Duda| Andrzej Jakubecki| Andrzej Rzepliński| Krzysztof Ślebzak| Ogólne Zgromadzenie Sędziów Trybunału Konstytucyjnego| Prezydent| Roman Hauser| ślubowanie

włącz czytnik

A niedługo potem wpłynął do Sejmu projekt zmian w ustawie o TK autorstwa posłów PiS. Czy ustawodawca ma prawo swobodnie określać zasady funkcjonowania TK?

Nie, nie ma, bo ogranicza to konstytucja. Np. jej zapis o 9-letniej kadencji sędziów TK ma znaczenie dla zawartego w tym projekcie pomysłu skrócenia kadencji prezesa Trybunału, który sam jest organem konstytucyjnym wymienionym wprost w konstytucji jako powoływany przez prezydenta. Prezes jest powoływany na czas do końca swej kadencji - ani dnia dłużej, ani krócej. I tym nie można manipulować. Projekt PiS skraca kadencje prezesa i wiceprezesa, ale to konstytucyjnie nie jest do przeprowadzenia, żeby w przypadku sędziego - który na mocy konstytucji jest nieodwoływalny - można było skracać bądź wydłużać kadencję sprawowania urzędu prezesa TK.

Również trudno sobie teoretycznie wyobrazić, by projekt był przeprowadzony jako pilny w ciągu jednego dnia i od razu z drugim czytaniem; potem przyjęciem i posłaniem do Senatu. Tak zapewne nie będzie, bo wówczas pojawiłoby się pytanie, czy to jest świadome działanie obliczone na to, by przetrącić kręgosłup Trybunałowi i żeby to był już zupełnie inny sąd, a nie taki, który jest w pełni niezależny i odrębny. Jakiekolwiek pomówienia pod adresem TK o polityczność są znieważającym ocenianiem Trybunału bez dowodów, choć naturalnie są wyroki w sprawach, które dotyczą milionów obywateli i taki wyrok ma zawsze znaczenie polityczne. Ale polityczność tkwi w tym, że Trybunał odwołuje się do art. 1 Konstytucji - że Rzeczpospolita jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli. Polityką jest wówczas dobro wspólne.

Nie wiem też, czy ten projekt zostanie ostatecznie przedstawiony w Sejmie czy nie. Jak już mówiłem, w sprawach ustroju organów władzy sadowniczej, konstytucyjnie odrębnej i niezależnej, nie może być projektów pisanych przez posłów. Posłowie otrzymują do debaty gotowy projekt, wnoszą doń, o ile mają taką wolę, poprawki w trzech czytaniach.

Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.