TK



Biuletyn Kompas: Fundusze sołeckie w miastach - ciąg dalszy kontrowersji

Europejska Karta Samorządu Terytorialnego| fundusz sołecki| gmina| Jarocin| sołectwo| ustawa o samorządzie gminnym| wojewoda wielkopolski| WSA

włącz czytnik

Glosę do wyroku WSA w Poznaniu napisał dr Kazimierz Bandarzewski z Katedry Prawa Samorządu Terytorialnego Uniwersytetu Jagiellońskiego; została ona przygotowana na zlecenie Sieci Obywatelskiej – Watchdog Polska. Jej autor częściowo zgadza się ze stanowiskiem WSA wyrażonym w wyroku, jego argumentacja idzie jednak jeszcze dalej. W opinii autora, „nie ma żadnych podstaw prawnych do wiążącego wskazania dla organów samorządu gminnego, jakie nazwy jednostek pomocniczych mogą być tworzone na obszarach gmin w zależności od charakteru zabudowy lub podstawowych zajęć mieszkańców. Podstawowe znaczenie ma w tym zakresie art. 5 ust. 1 u.s.g., zgodnie z którym gmina może tworzyć jednostki pomocnicze takie jak sołectwa, osiedla, dzielnice i inne. (…) Nie ma żadnych podstaw prawnych aby twierdzić, że jednostka pomocnicza o nazwie sołectwo może być utworzona tylko na obszarze, który wykazuje cechy zabudowy wiejskiej.”

Obowiązujące przepisy nie zawierają też podstawy do nakładania na rady gmin ograniczeń w zakresie wyboru oznaczenia tworzonej przez nie jednostki pomocniczej. Co więcej, sama nazwa jednostki pomocniczej nie powinna znacząco rzutować na jej uprawnienia i możliwości funkcjonowania. Ponieważ jednak ustawodawca przyjął takie rozwiązanie w odniesieniu do funduszu sołeckiego (uprzywilejowując tym samym jednostki pomocnicze o nazwie „sołectwo”), „to nie można zakazywać radom gmin, że chcąc skorzystać z mechanizmu funduszu sołeckiego dokonują zmian w nazwach istniejących już jednostek pomocniczych bądź też likwidują np. osiedla i w ich miejsce tworzą sołectwa. Skoro taka uchwała podejmowana jest po przeprowadzeniu konsultacji z mieszkańcami i mieszkańcy taką zmianę akceptują, to dlaczego ingerować w ich wolę? Czyżby organ nadzoru (…) wiedział lepiej niż społeczność lokalna lub rada gminy co jest dla danej gminy właściwe lub co nie ośmieszy jej organów?” Autor dodaje również, że – ponieważ sama nazwa jednostki pomocniczej nie powinna zaś stanowić istotnego kryterium różnicującego jej pozycję – w sytuacji, w której istnieje takie zróżnicowanie, „należy podjąć jak najszybsze próby wprowadzenia równoważnych mechanizmów finansowania także i pozostałych (wobec sołectw) jednostek pomocniczych gmin. W przeciwnym razie podejmowane będą coraz częste próby zmiany samych nazw jednostek pomocniczych celem otrzymania dodatkowych korzyści finansowych.”
Biuletyn Kompas Instytutu Spraw Publicznych

Poprzednia 123 Następna

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.