TK



Cud nad Wisłą w gospodarce

"Cud nad Wisłą"| "gruba kreska"| Hanna Gronkiewicz-Waltz| kraje demokracji ludowej| liberalizm gospodarczy| PKB| polityka gospodarcza| polski złoty| rozwój| transformacja ustrojowa| wzrost gospodarczy

włącz czytnik

Nie bacząc na liczne odmienne opinie, chcę przekonywać, że Polska jest szczególnym przypadkiem sukcesu transformacji, jakiego nie osiągnęły kraje byłego bloku „demokracji ludowych” od Pacyfiku do Odry, pomijam zjednoczone z Zachodnimi Niemcami – Niemcy Wschodnie. Więcej Polska – pośród 28 krajów Unii Europejskiej - jest jedynym krajem, który pomyślnie zdał „stress-test” przejścia przez wstrząs najgłębszego od lat II wojny światowej kryzysu finansowego i gospodarczego z lat 2007-2009. W Europie żaden kraj nie osiągnął i nie utrzymał w okresie 20 lat 4-procentowgo wzrostu gospodarczego.

Polska pośród innych gospodarek

Żadne gospodarki krajów kapitalistycznych nie rosły w tak szybkim tempie jak Polska 4%. W tym okresie dynamika wzrostu gospodarek krajów Zachodniej Europy i Stanów Zjednoczonych Ameryki wynosiła średniorocznie - 1,5%. W Europie wyjątek stanowiła Szwecja, której produkt krajowy rósł w tempie 1,9%. Przypadek Polski ostatniego dwudziestolecia jest przypadkiem szczególnym. Tempo wzrostu gospodarczego w wysokości 4% - niespotykane w Europie – zawdzięczamy przede wszystkim szczególnej innowacji, jaką była zmiana gospodarki socjalistycznej na kapitalistyczną. Profesor Stanisław Gomułka mówił, że wykorzystaliśmy najbardziej efektywną formę innowacji, którą była zmiana systemu gospodarowania z nierynkowego systemu centralnego zarządzania gospodarką – na wykorzystanie rynkowego mechanizmu gospodarki kapitalistycznej.

Porównanie wzrostu dynamiki gospodarczej Polski z trzema obszarami o zupełnie odmiennych instytucjach i modelach gospodarowania: USA, EU-15 (trzonu 15 krajów Unii Europejskiej) i Szwecji wskazuje na to, że wybór neoliberalnej anglosaskiej polityki gospodarczej np.: w USA i polityki „dobrobytu” kontynentu europejskiego np.: Szwecji wcale nie przekonuje na rzecz skrajnego liberalizmu.

Ów tak zwany liberalizm ekonomiczny stał się w USA źródłem największego kryzysu powojennego w latach 2007-2009, który na zasadzie domina rozlał się po całym świecie. W latach 2010-2014 gospodarkę USA stać było na prowadzenie keynesowskiej polityki ilościowego poluzowania monetarnego na skalę niespotykaną w gospodarkach krajów europejskich. Ponad 3 biliony dolarów wpuszczone zostały w ostatnich pięciu latach przez bank rezerwy federalnej w bilanse wielkich korporacji finansowych „zbyt bogatych żeby upaść” – ( too rich – to fail ). Efekty dosypania publicznych środków prywatnym inwestorom były mizerne; tempo wzrostu amerykańskiej gospodarki tylko nieznacznie przekracza 2% rocznie, z niewielkim przyrostem zatrudnienia, netto o 1 mln pracujących (netto jako różnica spadku zatrudnienia w kryzysie 8 mln, i wzrostu zatrudnienia w latach 2010-15 o 9 mln). Warto zwrócić uwagę, że niski 13-procentowy udział podatków w PKB Stanów Zjednoczonych, w porównaniu do ponad trzykrotnie wyższego udziału podatków w PKB Szwecji – 49% wcale nie stanowi o wyższej dynamice wzrostu gospodarki amerykańskiej od szwedzkiej. W latach 2009-2015 gospodarkę szwedzką charakteryzuje wyższe tempo wzrostu wychodzenia z kryzysu - 2,5% niż gospodarkę amerykańską – 2,1%. Wydaje się zatem, że to nie skala zbieranych podatków przez państwo jest źródłem szybszej lub wolniejszej dynamiki gospodarczej, a kierunki wydatkowania dochodów państwa na różne przeznaczenia.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.