TK



Czułe powonienie wesołego ministra

włącz czytnik

Zakończmy jednak te żarciki na temat brzucha, gazety i leżenia, bo minister sprawiedliwości odpowiedział na oświadczenie Biura Trybunału Konstytucyjnego, który kwestię wynagrodzenia dla czynnych i byłych sędziów poruszył, prostując kłamstwa, jakie w przestrzeni publicznej pojawiały się na temat Trybunału i sędziów.

"Wiceprezesowi i prezesowi TK przysługuje ponadto dodatek funkcyjny (w wysokości powyższej podstawy pomnożonej przez odpowiednio - 0,8 i 1,2). Kwotowo sędzia TK zarabia miesięcznie brutto 22 439,80 zł. Kwota ta powinna być porównywana nie z płacą minimalną czy też "średnią krajową", lecz z "rynkowymi" wynagrodzeniami doświadczonych prawników. Ustawowo określona wysokość uposażenia Sędziego TK w stanie spoczynku wynosi 75 proc. ostatnio pobieranego wynagrodzenia i procentowo jest taka sama jak w przypadku ogółu polskich sędziów" - czytamy w oświadczeniu TK.

Minister sprawiedliwości był pytany również o niedawny list Fransa Timmermansa, wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej.

"Ta nowelizacja, jak wynika z informacji, którymi dysponujemy, dotyczy funkcjonowania Trybunału, a także niezawisłości jego sędziów. Oczekiwałbym, że ta ustawa nie zostanie ostatecznie przyjęta albo przynajmniej, że nie zostanie wdrożona, dopóki wszelkie kwestie dotyczące wpływu tej ustawy na niezawisłość i funkcjonowanie TK nie zostaną w pełni i adekwatnie ocenione" - napisał Timmermans do polskiego MSZ i MSW.

Z. Ziobro twierdzi, że listu jeszcze nie otrzymał. - To nieładnie świadczy o protekcjonalnym traktowaniu Polski. Tu nie chodzi o ministra Waszczykowskiego lub o mnie, ale o Polaków. Komisja Europejska nie powinna tak traktować Polaków, bo zasługujemy na poważne traktowanie, tak jak wszystkie kraje Unii Europejskiej - mówił Ziobro. I wyjaśnił, jak rozumie unijną krytykę.

- My chcemy dać 500 złotych na dziecko. Im się to nie podoba, bo co urzędników europejskich obchodzą polskie dzieci? Ich interesuje to, żebyśmy współfinansowali w rozwiązaniu problemu uchodźców, który oni sobie nawarzyli i przyjęli do Polski kilkaset tysięcy uchodźców islamskich i płacili za to. Jeżeli my byśmy się na to zgodzili, to nie byłoby 500 złotych na każde dziecko, bo musielibyśmy część środków przekazać właśnie na utrzymanie uchodźców. Jeden uchodźca to jest 1300 złotych miesięcznie - mówił Ziobro.

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.