TK



Dyscyplina partyjna na tle konstytucyjnej koncepcji mandatu wolnego

Bogusław Banaszak| dyscyplina partyjna| Jacek Zaleśny| klub parlamentarny| Lech Garlick| mandat imperatywny| mandat wolny| Marek Zubik| nieodwoływalność| parlament| Platforma Obywatelska| Prawo i Sprawiedliwość| prawo konstytucyjne| PSL| SLD| Trybunał Konstytucyjny

włącz czytnik

Dyscyplina partyjna niewątpliwie jest powszechnie obecna w praktyce parlamentarnej, co wyraźnie widać na przykładzie przedstawionych regulaminów klubów działających w polskim parlamencie. Abstrahując od oczywistych różnic terminologicznych i różnej formy regulaminów poszczególnych frakcji parlamentarnych, należy z całą pewnością stwierdzić, iż generalnie we wspomnianych regulacjach dyscyplina partyjna jest ujmowana podobnie. Niemal wszędzie obowiązkiem członka danego klubu parlamentarnego czy poselskiego jest przestrzeganie dyscypliny partyjnej (przede wszystkim w głosowaniu), który to obowiązek opatrzony jest konkretnym zespołem sankcji w razie jego złamania. Wskutek tego typu regulacji regulaminowych dochodzi niewątpliwie do związanej ze zjawiskiem dyscypliny partyjnej modyfikacji prawnej koncepcji mandatu wolnego na płaszczyźnie politycznej.

Poza wskazywaniem przejawów dyscypliny partyjnej w regulaminach klubów parlamentarnych zasadne wydaje się także rozważenie zjawiska dyscypliny partyjnej w głosowaniu. Jest to z pewnością znany z życia parlamentarnego (także polskiego) i bardzo widoczny przejaw dyscypliny partyjnej, który warto przeanalizować w kontekście sprawowanego przez parlamentarzystów mandatu wolnego. Na forum Sejmu przymus organizacyjny w postaci dyscypliny partyjnej w czasie głosowania jest — jak zaznacza Marek Chmaj – często stosowany. . M. Chmaj podkreśla przy tym, iż wprawdzie Konstytucja RP wymusza na partiach kształtowanie polityki państwa metodami demokratycznymi (art. 11 ust. 1), to należy jednak wątpić, że nakaz ten uchroni parlamentarzystę przed zastosowaniem takiej sankcji organizacyjnej, jak dyscyplina. W praktyce życia parlamentarnego dyscyplina w trakcie głosowania jest wymagana zarówno przy głosowaniu nad określoną kwestią in pleno na posiedzeniu izby, jak i podczas obrad komisji. Można stwierdzić, iż występujące także w polskim parlamentaryzmie zjawisko dyscypliny partyjnej podczas głosowania prowadzi w konsekwencji do modyfikacji konstytucyjnej koncepcji mandatu wolnego, bowiem parlamentarzysta piastujący wolny mandat otrzymuje jednoznaczne sugestie, jak ma głosować w określonej sprawie. Warto jednak również zauważyć, iż wymuszana dyscypliną stałość poglądów politycznych nie jest zinstytucjonalizowana i — jak powiedział włoski polityk Umberto Terracini żadna partia nie grozi deputowanemu rewolwerem, tak aby nie mógł głosować zgodnie ze swoim sumieniem”.

Pogląd ten potwierdza, iż związane ze zjawiskiem dyscypliny partyjnej naruszenie koncepcji mandatu wolnego można rozpatrywać jedynie na płaszczyźnie politycznej a nie prawnej. Obowiązek głosowania przez posła i senatora tak, jak wymaga tego dany klub, nie jest obowiązkiem prawnym, gdyż w przeciwnym wypadku rację mieliby ci, którzy dopatrywaliby się w tym pomniejszania roli pojedynczego deputowanego i nadmiernego wzrostu znaczenia partii, a tym samym zaprzeczenia idei mandatu wolnego.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.