TK



Europa marzycieli czy pragmatyków?

euro| Europejski Bank Centralny| integracja europejska| pakt fiskalny| Parlament Europejski| Robert Menasse| Ulrike Guerot| Unia Europejska

włącz czytnik

W odróżnieniu od Ulriki Guerot i Roberta Menasse, autorzy analizy wydanej przez ECFR nie przedstawiają własnego, preferowanego modelu pogłębienia integracji Unii Europejskiej. Ale podając możliwe ich zdaniem, alternatywne scenariusze rozwoju sytuacji, wskazują na model wypisz-wymaluj odpowiadający opisowi Republiki Europejskiej, o stworzenie której apelują Guerot i Menasse.

Ten najbardziej daleko idący wariant unii politycznej Dullien i Torreblanca nazywają z naukową ostrożnością „koncepcją maksymalistyczno-federacyjną”. W ramach tej koncepcji przewodniczący Komisji Europejskiej byłby wybierany w wyborach powszechnych, mógłby samodzielnie decydować o podziale poszczególnych tek pomiędzy komisarzami (których wybierałby sam), biorąc pod uwagę wolę tych frakcji politycznych w Parlamencie Europejskim, które byłyby gotowe wspierać Komisję. Innymi słowy: na szczeblu unijnym odtworzony zostałby model narodowy, z opozycją i koalicją rządzącą, z lewicą i prawicą. Dodatkowo, w tym modelu Parlament Europejski mógłby otrzymać kompetencje do pobierania nowych podatków i zwiększania budżetu UE.

Czy taki model faktycznie kiedykolwiek będzie realizowany – tego eksperci ECFR w żaden sposób nie rozstrzygają ani nawet nie próbują prognozować. Stwierdzają jedynie, że próba wzmocnienia spójności Eurolandu poprzez uzupełnienie unii monetarnej o unie fiskalną/bankową – bez jednoczesnego wzmocnienia legitymacji demokratycznej – raczej na pewno skończy się fiaskiem.

Hasło „Republiki Europejskiej”, traktowanej jako jedna, spójna całość, pozostanie więc zapewne jedynie pomysłem obecnym w tekstach zadeklarowanych euroentuzjastów, takich jak Guerot czy Menasse. Jednak wiele rozwiązań, które na tę republikę mogłyby się składać, jest już poważnie rozważanych. Przynajmniej w debacie publicznej.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.