TK



Glosa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 7 listopada 2013 r. (sygn. akt K 31/12)

czytanie projektu ustawy| KRS| Marek Zubik| poprawność legislacyjna| Prawo o ustroju sądów powszechnych| przebieg prac parlamentarnych| regulamin Sejmu| zdanie odrębne

włącz czytnik

Warto również zauważyć, że — choć formalnie Trybunał oceniał wyłącznie przebieg prac nad ustawą z 18 sierpnia 2011 r. — znaczenie analizowanego wątku orzeczenia jest poważniejsze. Analiza konstytucyjnej zasady trzech czytań faktycznie odnosi się również do implementacji tej zasady w regulaminie Sejmu. A zatem TK przeprowadza rozważania, które rzutują na jego ocenę art. 37 regulaminu Sejmu. Zbadanie, czy konstytucja dopuszcza przeprowadzanie pierwszego czytania na posiedzeniu komisji sejmowej, implikuje bowiem ocenę konstytucyjności norm regulaminowych, które taką możliwość przewidują.
Oceniając analizowany problem, Trybunał opowiedział się za „odstąpieniem od literalnej wykładni” art. 119 Konstytucji, przyznając Sejmowi znaczną swobodę w zakresie regulowania „organizacji czytań projektów ustaw [...] w Regulaminie Sejmu na podstawie art. 112 Konstytucji” (pkt III.2.8 uzasadnienia). Następnie jednoznacznie stwierdził, że „treść art. 37 Regulaminu Sejmu nie jest wyznaczona przez normy konstytucyjne, a w szczególności nie da się jej wyprowadzić z art. 119 ust. 1 Konstytucji” (pkt III.2.9 uzasadnienia), co oznacza, że ten element postępowania ustawodawczego może być przez Sejm kształtowany różnorodnie w ramach autonomii regulaminowej. W konsekwencji TK zaakceptował obowiązujący obecnie model pierwszego czytania, tj. możliwość przeprowadzania go na posiedzeniu Sejmu albo komisji sejmowej. Sformułował ponadto dodatkowy argument na rzecz utrzymania komisyjnych pierwszych czytań — „potrzebę usprawnienia pracy Sejmu”.

Niezależnie od stanowiska Trybunału należy negatywnie ocenić przedstawioną argumentację. Razi ona lakonicznością i powierzchownością. Po pierwsze, jak wskazałem wcześniej, analizowany problem spotkał się z zainteresowaniem doktryny, co według mnie należało przynajmniej odnotować. Po drugie, pominięty został wątek historycznej analizy zasady trzech czytań, tj. zbadanie, czy poszczególne czytania można uznać za tzw. pojęcia zastane. Tymczasem jest to szczególnie interesujące zagadnienie, co widać w obszernych rozważaniach na ten temat, jakie w swoim zdaniu odrębnym zawarł sędzia M. Zubik. Po trzecie, Trybunał nie wyjaśnił, dlaczego należałoby odstąpić od literalnej wykładni art. 119 Konstytucji. Po czwarte, nie rozwinięto tezy, w myśl której dopuszczalność komisyjnych pierwszych czytań miałaby usprawniać prace Sejmu. Nie sposób przy tym nie zauważyć, że w obecnej kadencji znacznie spadła aktywność ustawodawcza. Fakt ten może skłaniać do uznania, że przeprowadzanie pierwszych czytań w komisjach przestaje być potrzebne, gdyż rozpatrywanie wszystkich projektów w pierwszym czytaniu in pleno nie doprowadziłoby obecnie do paraliżu prac izby.

Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.