TK



Glosa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 7 listopada 2013 r. (sygn. akt K 31/12)

czytanie projektu ustawy| KRS| Marek Zubik| poprawność legislacyjna| Prawo o ustroju sądów powszechnych| przebieg prac parlamentarnych| regulamin Sejmu| zdanie odrębne

włącz czytnik

Podsumowując, o ile uznanie przez Trybunał, że konstytucja dopuszcza przeprowadzanie pierwszego czytania projektów na posiedzeniach komisji sejmowych, można z ostrożnością zaaprobować, o tyle na krytykę zasługuje przywołana argumentacja na rzecz takiego stanowiska. TK zignorował poważne spory doktrynalne wokół tej kwestii, a także jednoznaczną treść art. 119 ust. 1 Konstytucji, właściwie przyjmując swoje stanowisko jako swego rodzaju aksjomat.

4. Ostatnią kwestią proceduralną, którą TK rozważył w komentowanym orzeczeniu, było znaczenie kompetencji Krajowej Rady Sądownictwa w zakresie opiniowania projektów ustaw. W dotychczasowym orzecznictwie TK wypracował stanowisko, że w sytuacjach, gdy materia projektu dotyka kwestii odpowiadających podstawowej konstytucyjnej roli KRS wyrażonej w art. 186 ust. 1 Konstytucji (stanie na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów), to naruszenie tych kompetencji skutkuje wadliwością konstytucyjną postępowania. Nie zachodzi ono jednak, gdy w toku prac ustawodawczych „zasadnicze elementy regulacji” nie zmieniły się w sposób dezaktualizujący treść opinii, którą we wcześniejszych etapach sformułowała KRS.

Trybunał nie dopatrzył się naruszenia konstytucyjnych kompetencji Rady, analizując przebieg prac nad ustawą z 18 sierpnia 2011 r., pomimo że KRS zaopiniowała projekt na etapie prac przygotowawczych, tj. przed podjęciem przez Radę Ministrów inicjatywy ustawodawczej, a wersja skierowana do prac sejmowych (a następnie uchwalona przez Sejm) odróżniała się od wersji zaopiniowanej przez KRS. Trybunał uznał też, że po wydaniu opinii projekt nie uległ istotnym zmianom ani podczas prac przygotowawczych, ani podczas postępowania parlamentarnego. Interesujące jest również, że argumentacja TK została wzmocniona de facto krytyczną analizą postępowania KRS podczas prac sejmowych. Trybunał zauważył, że przedstawiciele Rady aktywnie uczestniczyli w pracach komisyjnych nad projektem, a także wziął pod uwagę, że prace sejmowe trwały aż 8 miesięcy. W opinii TK, „[...] przewodniczący lub członkowie KRS, biorący aktywnie udział w pracach sejmowych i śledzący zmiany wprowadzane w projekcie ustawy, a także wcześniej biorący udział w konferencjach uzgodnieniowych w rządzie, przed wniesieniem projektu ustawy do Sejmu, mieli realną możliwość postawienia zagadnień związanych z tą kwestią na forum KRS i podjęcia stosownych uchwał” (pkt III.3.6 uzasadnienia). A zatem, zdaniem Trybunału, KRS miała wystarczająco dużo czasu na to, aby z własnej inicjatywy zaopiniować projekt w wersji przesłanej do Sejmu, a następnie po kolejnych przekształceniach w toku prac w izbie. Brak formalnego wystąpienia do KRS o zaopiniowanie kolejnych wersji projektu okazał się dla Trybunału nieistotny, natomiast za ważną okoliczność uznano faktyczną bezczynność Rady.

Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.