TK



Na wokandzie: Zgubne skutki ideologizacji

aborcja| błąd medyczny| kodeks karny| Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego| Lech Gardocki| ochrona życia| Piotr Hofmański| światopogląd katolicki| Wojciech Sadurski

włącz czytnik

Od 2008 r. systematycznie wzrasta liczba postępowań dyscyplinarnych wszczynanych przeciwko lekarzom ginekologom i położnikom, wzrasta też liczba zarzutów, w których podnoszone są nieprawidłowości związane z przebiegiem ciąży, porodu i zabiegiem tzw. cesarskiego cięcia. Przypadki możliwych błędów w sztuce medycznej popełniane w ostatniej fazie życia prenatalnego płodu, w obecnym stanie prawnym mogą doczekać się jedynie reakcji na płaszczyźnie odpowiedzialności dyscyplinarnej lekarza lub personelu medycznego, tudzież odpowiedzialności cywilno-prawnej. Tymczasem, w powszechnym odczuciu społecznym, błędy personelu medycznego skutkujące śmiercią dziecka zdolnego do życia poza organizmem matki winny podlegać ochronie prawnokarnej. Jednoznaczna negatywna ocena tych czynów, odbierana przez rodziców dziecka w ten sam sposób co spowodowanie śmierci dziecka w fazie porodu, uzasadnia modyfikacje dotychczas przyjmowanych w kodeksie karnym kryteriów różnicujących zakres i wysokość zagrożenia sankcją karną w zależności od fazy rozwojowej człowieka –uzasadniano w przekazanym Ministrowi Sprawiedliwości w grudniu ub. r. projekcie nowelizacji k.k.

Kierując się potrzebą uregulowania tej kwestii, Komisja zaproponowała zatem przyznanie dziecku poczętemu zdolnemu do życia poza organizmem matki pełnej ochrony prawnokarnej – przewidzianej w Rozdziale XIX k.k., a więc tożsamej z ochroną, jaka przynależy każdemu człowiekowi już po urodzeniu. Jedyny wyjątek od tej zasady, jaki wprowadzono w projekcie, dotyczył uprzywilejowanego typu przestępstwa indywidualnego w postaci umyślnego spowodowania przez matkę śmierci dziecka zdolnego do życia poza jej organizmem. Wspomniany wyjątek był analogiczny o istniejącego już rozwiązania z art. 149 k.k. przewidującego również złagodzoną odpowiedzialność karną matki w przypadku spowodowania śmierci dziecka urodzonego w sytuacji porodu i pod wpływem jego przebiegu. Komisja Kodyfikacyjna założyła zresztą możliwośc wyeliminowania tego rozwiązania, bez skutków dla reszty projektu.

Zdolność do życia

Odpowiadając przeciwnikom rozwiązań, którzy krytycznie ocenili warstwę językową projektu i zarzucili jego autorom odzwierciedlenie światopoglądu katolickiego, warto zauważyć, że Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego posłużyła się wyłącznie nomenklaturą znaną już na gruncie k.k. od momentu jego nowelizacji ustawą z 8 lipca 1999 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz ustawy o zawodzie lekarza (Dz. U. Nr 64, poz. 729). Najwyraźniej krytykom proponowanych rozwiązań umknęło, że w obowiązującym art. 153 k.k. ustawodawca stosuje pojęcie „dziecka poczętego, które osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej”, penalizując zachowania polegające m.in. na stosowaniu przemocy wobec takiej kobiety. Zresztą, ustawodawca rozwój poczętego dziecka uczynił znamieniem kwalifikującym, wprowadzając w takich przypadkach zaostrzoną odpowiedzialność karną od roku do 10 lat. Co do kodeksowego pojęcia „płodu”, to wyraźnie trzeba podkreślić, że funkcjonowało ono wyłącznie na gruncie k.k. z 1932 r. oraz k.k. z 1969 r. (zresztą, niekonsekwentnie, bowiem równolegle w tej ostatniej regulacji ustawodawca posłużył się pojęciem „dziecka poczętego”, określając przesłanki podjęcia działań medycznych przedurodzeniowych).

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.