TK



Naród – Dziedzictwo – Pamięć

dziedzictwo kulturowe| dziedzictwo narodowe| Eugène Emmanuel Viollet-le-Duc| Jacek Purchla| kult przeszłości| naród| Pierre Nora| Rada Regencyjna| rozbiory| Stańczycy

włącz czytnik

Fascynacja starożytnością odegrała zasadniczą rolę w tworzeniu podstaw dla naukowego poznania dziedzictwa antyku w epoce oświecenia. Odkopanie w połowie XVIII wieku Pompei i Herkulanum oraz spopularyzowanie tych odkryć przez Johanna Joachima Winckelmanna stworzyły podstawy archeologii i historii sztuki, a niemiecki badacz słusznie uznawany jest za ojca tych dyscyplin naukowych. Popularyzacja osiągnięć cywilizacji antycznej Grecji i Rzymu oznaczała również rozwój turystyki kulturowej. Tzw. Grand Tour, zwłaszcza do historycznych miejsc w Italii, odbywali w XVIII wieku liczni arystokraci i intelektualiści, upowszechniając modę na klasycyzm i gromadzenie starożytności. W języku polskim pojawiło się wówczas pojęcie starożytnictwa, czyli zamiłowania do świadectw dawnych epok wyrażającego się poprzez zbieractwo, kolekcjonerstwo, rejestrowanie, badanie i ochronę reliktów przeszłości. Z ducha tego czasu wyrosła również idea pierwszego polskiego muzeum urządzonego na przełomie XVIII i XIX wieku przez księżnę Izabelę z Flemingów Czartoryską, która swoją pasję kolekcjonowania pamiątek historycznych rozwinęła podczas licznych podróży zarówno w kraju, jak i za granicą. Na frontonie specjalnie na ten cel wzniesionej w Puławach Świątyni Sybilli księżna kazała umieścić charakterystyczny napis: PRZESZŁOŚĆ PRZYSZŁOŚCI.

Już wcześniej, królewski brat Michał Jerzy Poniatowski i późniejszy prymas – jeszcze jako biskup płocki  – podjął w połowie lat 80-tych XVIII wieku próbę inwentaryzacji tablic i pomników grobowych na terenie jego diecezji i planował wydanie dzieła „Kollekcya starożytnych i tegoczasowych osobliwości”. Projekt wprawdzie nie doszedł do skutku, ale uznaje się go za szczególny przejaw „troski o ochronę świadectw kulturowego dziedzictwa kraju, który stanął w obliczu zagrożenia swego niepodległego bytu.”[2] 

Mit upadku i klęski, trauma rozbiorów odcisnęły szczególne piętno na polskim myśleniu o pietyźmie wobec pomników narodowej przeszłości. Już na przełomie XVIII i XIX wieku polskim laboratorium pamięci stał się Kraków. Jan Paweł Woronicz jako biskup Krakowa przekształcił swoją rezydencję w miejsce pamięci narodowej, gromadząc obrazy przypominające najwspanialsze lata Rzeczypospolitej. Woronicz był także inicjatorem sprowadzenia do katedry wawelskiej szczątków księcia Józefa Poniatowskiego i Tadeusza Kościuszki rozpoczynając trwający przez kolejne dwa stulecia proces „narodowej sakralizacji” Wzgórza Wawelskiego. W zadedykowanym Izabeli Czartoryskiej w roku 1801

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.