TK



Ontologia bezpieki – organa bezpieczeństwa w perspektywie leninowskiej teorii politycznej

bezpieka| CzeKa| dyktatura proletariatu| Feliks Dzierżyński| komunizm| Martin Łacis| system komunistyczny| W. Lenin| WCzK

włącz czytnik

II. Prawo

Podobnie jak państwo, tak również prawo w perspektywie bolszewickiej traci element obiektywności – jest wyrazem woli określonej klasy. Władza proletariatu nie opiera się na prawie, nie jest związana żadnymi ustawami, ale jest oparta na sile. Historyczna celowość stoi nad wszelkim formalizmem, stąd niechęć Lenina do tzw. biurokratyzmu. Jak sam to określił, utrzymanie władzy proletariackiej jest najwyższym prawem. W szczególności takie ujęcie uwypukla się w czasie wielkiego terroru i komunizmu wojennego. To rozumienie prymatu siły nad prawem, wedle politologa Marka Waldenberga, to nie tylko kreowanie dowolnego stanu prawnego, ale i wedle konieczności działanie wbrew niemu[12]. Potem analogicznie jak do państwa, Lenin uznaje coś na kształt praworządności formalnej, ale socjalistycznej, nigdy nie absolutyzowanej, ale relatywnej do stanu walki z kontrrewolucją i urzeczywistnienia systemu bezklasowego.

Uwzględniając dynamiczną perspektywę procesu historycznego i wagę czynników subiektywnych w przeprowadzeniu rewolucji, leninowska teoria państwa i prawa jest niezwykle elastyczna, tj. brak w niej obiektywnych kryteriów dla działania organów państwa poza racją dialektyki materialistycznej Marksa, którą właściwie potrafi odczytywać jedynie awangarda. W związku z tym nie tylko organy bezpieczeństwa zyskują wzmocnienie swojego statusu, ale całe państwo staje się „bezpieką” w skali makro, w tym właściwe organy bezpieczeństwa stanowią „państwo” w skali mikro. Państwo działa jedynie wedle zasad celowościowych, dalekich jednak od ograniczeń nakładanych przez ramy „dyktatury komisarycznej” (wedle terminologii Carla Schmitta[13]), a bliskich nieograniczonej „dyktaturze suwerennej”. Nakierowane jednak nie na zachowanie wspólnoty, ale na realizację ekstremalnego programu przebudowy społecznej, jest ono celem działania dysponenta władzy. W tym aspekcie warto przywołać, niezwykle ważną dla bolszewików, tradycję jakobińską, której główni przedstawiciele podkreślali konieczność radykalnych działań rządu opartych na wymogach nie prawnych, ale celowościowych i sytuacyjnych. Maximilien Robespierre odróżniał pojęcie „rządu republiki” od „rządu rewolucyjnego”, stwierdzał: „Celem rządu konstytucyjnego jest zachować republikę; celem rządu rewolucyjnego jest ją stworzyć (…) Rząd rewolucyjny jest więc poddany zasadom mniej jednolitym i mniej rygorystycznym, gdyż okoliczności, w jakich się znajduje, są burzliwe i zmienne, a zwłaszcza dlatego, że zmuszony jest stale rozwijać nowe i szybkie metody wobec nowych i nagłych zagrożeń (…) Rząd rewolucyjny winien dobrym obywatelom wszelką narodową opiekę, dla wrogów ludu ma tylko śmierć”[14].

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Brak art. powiąznych.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.