TK



Owoce kryzysu na wschodzie

embargo| koniunktura| Niemcy| owoce| Rosja| rynek rolno-spożywczy| sankcje| Ukraina| Unia Europejska

włącz czytnik

Polska ma w zakresie wytwarzania win owocowych (w tym tzw. win miodowych) długą tradycję, ale ten rynek zdominowały w ostatnich dekadach trunki niskiej jakości. To sprzyjało w naszym kraju odczuciom, że szlachetnym winem może być tylko wino z winogron. W rzeczywistości jednak doskonały produkt można uzyskać również z innych owoców niż winogrona, o ile troska o jakość będzie należyta.

Podobnie zatem jak Włochy, Francja czy Gruzja uchodzą dziś za mekkę win gronowych, tak i w Polsce mógłby nastąpić rozkwit produkcji markowych win owocowych. Niektórych koneserów tradycyjnych win opinie tego rodzaju mogą drażnić, ale przecież nie każdy przedkłada sok winogronowy nad sok malinowy czy wiśniowy, więc i na dobre wino z owoców innych niż winogrona znaleźliby się amatorzy.

Między wschodem a zachodem

Wróćmy jednak do szerszej sytuacji w polskiej gospodarce. Restrykcje w handlu z Rosją dotkną nie tylko bezpośrednio samych producentów owoców i warzyw, ale przyczynią się też zapewne do dalszego wzrostu niepewności w kontaktach gospodarczych między oboma krajami. Część przedsiębiorców może zacząć się zastanawiać, czy za miesiąc lub dwa embargo nie zostanie poszerzone na kolejne grupy towarów, a tymczasem handel – podobnie jak pieniądze – lubi spokój.

Na tym jednak nie koniec. Wydarzenia na Ukrainie zaczęły wzbudzać wśród wielu Polek i Polaków obawy o bezpieczeństwo kraju, również ekonomiczne. Wzrost niepewności w przypadku niektórych okazuje się przypuszczalnie na tyle silny, że skłania do powściągliwości w zakupach. To tylko luźna hipoteza, ale może w istotnym stopniu tłumaczyć, dlaczego dynamika konsumpcji w Polsce pozostawała w ostatnich miesiącach dość słaba, choć bezrobocie spada.

Jeśli ten obraz sytuacji uzupełnimy o rachityczną poprawę koniunktury na poziomie całej UE, to pojawia się ryzyko, że po zachęcających odczytach wzrostu PKB w pierwszym kwartale br. ożywienie w naszym kraju nieco przyhamuje. Polska znalazła się między tragicznym kryzysem na wchodzie a mizerną koniunkturą na zachodzie, więc spowolnienia wzrostu polskiej gospodarki na przestrzeni 2014 roku nie można wykluczyć.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.