TK



Podział władzy państwowej jako przesłanka jej legitymacji

David Beetham| demokracja| Hans Kelsen| Jean-Jacques Rousseau| John Locke| legitymacja władzy| legitymizacja władzy| Monteskiusz| Ojcowie Konstytucji USA| Ryszard M. Małajny| Ryszard Piotrowski| statokracja| trójpodział władzy| władza wykonawcza

włącz czytnik

Według przekonania Hansa Seilera, dyskusję w tej materii determinują dwie kon­cepcje demokracji. Pierwsza to koncepcja francuska — republikańska (russowsko-kantowska). Zauważalna ona jest zwłaszcza we Francji (III i IV Republika) i Austrii, ale jej ślady widać w większości współczesnych konstytucji. W myśl tej koncepcji podział władzy stanowi logiczno-funkcjonalny stosunek między organami państwa, a zarazem środek do zagwarantowania zasady suwerenności ludu. Cała działalność państwa spo­czywa na ustawach, które zasadniczo uchwala wybrana przez lud legislatywa. Ponie­waż egzekutywa i judykatywa również są nimi związane, więc ich wykonywanie ozna­cza realizację woli ludu. Rozdział władzy oparty o neokantowski normatywizm to w założeniu idealna kombinacja idei państwa prawa, demokracji i podziału władzy sensu stricto. Jedną z jej konsekwencji pozostaje możliwie najdalej idące determino­wanie działalności egzekutywy, co uważa się za pełną realizację podziału władzy.

Druga koncepcja demokracji to koncepcja amerykańska — liberalna i pluralistycz­na. Jest ona sceptyczna wobec woli „suwerennego” ludu, więc choć państwo ma chro­nić wolność obywateli, to należy je hamować i to za pomocą zasady podziału. Pomię­dzy ideą demokracji z jednej strony a rozdziałem władzy i ideą państwa prawnego z drugiej istnieje antynomia. Idzie tu o powstrzymanie demokratycznego absolutyzmu i dlatego zasadę demokracji (tj. lud i parlament) należy ograniczać i hamować, by nie stała się zagrożeniem naturalnej wolności obywateli. Dlatego w koncepcji tej nie ma miejsca na władzę najwyższą, a nacisk został położony na równowagę lub równorzędność organów w celu wzajemnego hamowania. W tym sensie konstytucjonalizm ame­rykański, a także współczesny konstytucjonalizm francuski i niemiecki, pojmuje de­mokratycznie legitymowaną egzekutywę jako organ samodzielny, a nie całkowicie sterowany przez legislatywę. W świetle analizowanej koncepcji drobiazgowe regula­cje działalności egzekutywy przez legislatywę są uważane za przejaw „monizmu władz”, sprzecznego zarówno z konstytucją, jak i z ideą państwa prawa.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.