TK



Podział władzy państwowej jako przesłanka jej legitymacji

David Beetham| demokracja| Hans Kelsen| Jean-Jacques Rousseau| John Locke| legitymacja władzy| legitymizacja władzy| Monteskiusz| Ojcowie Konstytucji USA| Ryszard M. Małajny| Ryszard Piotrowski| statokracja| trójpodział władzy| władza wykonawcza

włącz czytnik

Na zakończenie przytoczmy jeszcze opinię, iż demokracja to system związany ze swej istoty z procesem komunikacji wielopłaszczyznowej. Idzie tu o komunikację mię­dzy rządzonymi i rządzącymi, ale także vice versa. Zjawisko to wymusza dokonanie rozdziału władzy. Z kolei właśnie dzięki odpowiedniemu rozdziałowi informacji oraz debacie publicznej organy państwa uzyskują dodatkową legitymację.

IV. KONKLUZJE

Acquis constitutionnel

Obracając się w zaklętym kręgu paradoksu, że „wolność wymaga reguł, lecz pań­stwo jest wolnością straconą”, człowiek od zarania dziejów zastanawiał się, jak mimo wszystko państwo to zorganizować, by mu tę wolność gwarantowało. Dylemat ten stał się punktem wyjścia do długich i żmudnych poszukiwań teoretycznych, w celu znale­zienia skutecznego remedium na wszelkie irracjonalne ograniczenia swobód jednost­ki. Zdawać by się mogło, iż wieki XVII i XVIII przyniosły rozwiązanie tego proble­mu w postaci idei podziału władzy. Idea ta stała się wielkim odkryciem w dziedzinie konstytucjonalizmu. Odegrała więc doniosłą rolę w rozwoju myśli polityczno-praw­nej. Szybko się jednak okazało, że w tej materii nie istnieje żadne panaceum, gdyż wła­dza państwowa może zniszczyć wartości, do ochrony których została ustanowiona. Natomiast historia zajmującej nas idei odzwierciedla tylko rosnące przez stulecia aspi­racje jednostki do coraz bardziej efektywnego kontrolowania tej władzy.

Bardzo plastycznie napisał Ryszard Piotrowski, że idea rozdziału władzy udziela odpowiedzi na pytanie o kształt ustroju państwa, odpowiadający wyobrażeniom o god­ności człowieka. Pytanie o granice władzy większości i sposoby ochrony mniejszości przed dominacją stanowi jeden z podstawowych dylematów konstytucjonalizmu.

Ustrój godny człowieka powinien być tak skonstruowany, by chronić obywateli przed wzajemną agresją, łączyć ich w imię dobra wspólnego, a zwłaszcza strzec ich przed władzą zabiegającą o własne interesy. Idea podziału pozostaje „wyznacznikiem tożsa­mości konstytucjonalizmu, zarówno ze względu na jej znaczenie dla afirmacji i zagwa­rantowania praw człowieka, jak też jej rolę w dziedzinie kształtowania struktury i reguł funkcjonowania państwa demokratycznego”. Jest więc „składnikiem normatywnego uniwersalizmu zbudowanego z wartości kształtujących mechanizmy funkcjonowania władzy”. Ideę tę można zaliczyć do reguł „konstytucyjnego prawa naturalnego” bądź zgoła acquis constitutionnel, skoro jest uznawana za „uniwersalną podstawę demokra­cji konstytucyjnej”. Warto też przytoczyć fragment uzasadnienia jednego z orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego RP, a mianowicie, iż zasada ta nie ma znaczenia czysto or­ganizacyjnego, ponieważ jej celem pozostaje „ochrona praw człowieka przez uniemoż­liwienie nadużywania władzy przez którykolwiek ze sprawujących ją organów”.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.