TK
Prof. Leokadia Oręziak: „Nie” dla OFE
demografia| emisja obligacji| giełda| kurs akcji| Leokadia Oręziak| OFE| składka emerytalna| system emerytalny| ZUS
włącz czytnikTyle że zobowiązania państwa w OFE są znacznie gorsze od tych w ZUS-ie. Istnienie funduszy pociąga za sobą konieczność emisji obligacji, co powiększa zadłużenie kraju i rzutuje na jego wiarygodność. Wywlekamy w ten sposób zobowiązania państwa z przyszłości, koncerny zarabiają, a Polska płaci odsetki i prowizje od swych powinności wobec emerytów.
Czy można w ogóle znaleźć jakieś argumenty za tym, by OFE dalej w Polsce funkcjonowały?
Nie, gdyż istnienie OFE jest korzystne tylko dla instytucji finansowych. Przymusowo dzieli się z nimi swoim dochodem 16 mln Polaków. Oczywiście, fundusze tych pieniędzy nie zagarniają w całości dla siebie, ale mogą nimi dysponować dowolnie i finansować wybrane według własnego uznania podmioty. Muszą tylko uważać, by nie przekraczać limitów inwestowania w akcje i inne aktywa.
Tymczasem już dziś państwo polskie jest niezmiernie uzależnione od instytucji finansowych. Na razie jeszcze próbujemy wyznaczać im reguły gry, ale czy za jakiś czas, kiedy OFE będą mieć jeszcze więcej miliardów w swoich portfelach, to nie one zaczną dyktować nam warunki?
A może udałoby się jakoś zreformować OFE, by działały lepiej i nie była potrzebna ich likwidacja?
To niemożliwe. Przede wszystkim nie stać nas na utrzymywanie OFE i ten argument powinien kończyć sprawę. Warto jednak powiedzieć kilka słów o dwóch często wysuwanych propozycjach zmian w systemie.
Pierwsza polega na uzależnieniu prowizji towarzystw emerytalnych od ich zysków dla przyszłego emeryta. To zły pomysł. Na rynku finansowym obowiązuje zasada, że szansa na wyższe zyski idzie w parze tylko z większym ryzykiem poniesienia strat. Goniąc za wyższymi zarobkami, towarzystwa zaczęłyby kupować coraz bardziej ryzykowne instrumenty. Jeśli udałoby się im przejściowo osiągnąć większy zysk, pobrałyby wyższe prowizje. Co jednak w odwrotnym przypadku? Wartość aktywów w posiadaniu OFE może spaść do zera, ale na zwrot pobranych prowizji nie ma już co liczyć.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski