TK



Prof. Leokadia Oręziak: „Nie” dla OFE

demografia| emisja obligacji| giełda| kurs akcji| Leokadia Oręziak| OFE| składka emerytalna| system emerytalny| ZUS

włącz czytnik

Wielu Polaków uważa, że składki płynące do OFE są ich prywatnymi oszczędnościami i państwo nie powinno się do nich wtrącać.

To mit, który wmówiono milionom obywateli. Składki emerytalne to pieniądze pobrane tak, jak podatki – pod przymusem państwowym. A jeśli coś zostało pobrane w formie podatku, powinno iść na cele publiczne.

Co innego, jak ktoś chce grać na giełdzie prywatnymi pieniędzmi – to już jego sprawa. Ale składki emerytalne to środki publiczne i powinny finansować bieżące emerytury. ZUS pewnie zawsze można jakoś doskonalić, ale zobowiązania wobec emerytów istnieją i trzeba je wypełniać. Przecież nie powiemy im, żeby radzili sobie sami, bo składki emerytalne trafiły na giełdę, a w kasie publicznej są pustki.

Nie możemy też rozkładać rąk wobec zmian demograficznych i mówić, że każdy obywatel powinien zacząć ratować się sam i zagarniać dla siebie ile się da, bo państwo nic nie zapewni. Taka filozofia niewiele da. Zamiast tracić ogromne pieniądze publiczne na utrzymywanie OFE, pora zacząć inwestować w nasze państwo – tak by za 20 czy 30 lat Polska zapewniła starszemu pokoleniu utrzymanie. Trzeba tworzyć zachęty do tego, by rodziło się więcej dzieci, jak również inwestować w postęp techniczny i infrastrukturę.

Czy OFE nie przyczyniają się jednak do rozwoju polskiej gospodarki? Mówi się na przykład, że gromadzony przez nie kapitał bardzo pomógł urosnąć warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, na której notowane są akcje spółek dających pracę wielu Polakom. Czy likwidacja OFE nie wpłynęłaby ujemnie na GPW?

Pamiętajmy, że to nie nadwyżki budżetu państwa są lokowane w OFE, lecz dług, który Polska nieustannie zaciąga. Co to za pociecha, że z tak wielkim poświęceniem pożyczone środki lokujemy na giełdzie? Przecież tam zdarzają się nieraz silne spadki kursów akcji, na przykład w 2008 roku o ponad 50 proc.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze


Marek Wichrowski | 29-04-13 07:08
Tak. Od początku to wiedziałem, dlatego nie zapisałem się do OFE. Dosłownie - pieniądze lepiej gromadzić nawet pod materacem ;-), niż im oddawać. OFE to darmozjady.

Kazimierz | 30-04-13 22:38
Zawsze ciekawiło mnie, jak potraktować konstytucyjność prawa, zmuszającego obywatela do lokowania pieniędzy w prywatnej instytucji finansowej. Bo, jak mówią Francuzi, to nie jest tres catholique.