TK



Szaruga: Rewolucja konserwatywna. Zanim pojawi się nowy wódz

Adam Pomorski| Aleksander Smolar| Błażej Lenkowski| demokracja| konserwatyzm| occupy Wall Street| patriotyzm| Przegląd Polityczny| Republika Weimarska| Willy Brandt

włącz czytnik

Ten podział rozlewa się jak Polska długa i szeroka. To zjawisko niebezpieczne, trzeba mu się przeciwstawić. Ludzie rozsądni de facto skapitulowali. Oddali ideę kluczową dla rzesz Polaków w ręce „oszołomów” i ludzi najzwyczajniej głupich. To niezwykle niebezpieczne. O zawartość słowa „patriotyzm” trzeba zacząć walczyć. Powinni to zacząć również, a może przede wszystkim, liberałowie. Patriotyzm nie należy do kategorii klasycznego liberalizmu, choć odpowiednio rozumiany nie stoi z nim w sprzeczności. Liberalizm zawsze podkreśla wartości związane z indywidualizmem i wolnością, i to tych idei powinniśmy bronić przede wszystkim. Środowiska liberalne w Polsce jednak zbyt często zapominają również o tych zjawiskach i wartościach, które nie należą do najbliższego nam kanonu, a są niezwykle ważne – bo istnieją w realnym świecie. (…) Idea patriotyzmu gdzieś podskórnie jest wciąż poruszająca i ważna dla milionów ludzi zamieszkujących kraj nad Wisłą. Jednocześnie na naszych oczach jest wypaczana i niszczona przez środowiska skrajne, które sięgają do najgorszych historycznie wzorców, gloryfikują postawy ludzi kontrowersyjnych, dalekich od naszych ideałów. (…) Czy nie potrafimy kreować własnych bohaterów i własnych historycznych wzorców postępowania? W polskiej historii odnalezienie tradycji wprost liberalnych nie jest zadaniem łatwym, jednak nie niemożliwym. A jednak polityczne centrum, liberałowie też potrzebują swojej mitologii. Jeśli nawet nie indywidualnie, to po to, by kształtować postawy społeczne, mieć wpływ na kształtowanie wydarzeń politycznych i umysłów ludzi. Takich działań jest zdecydowanie zbyt mało. Potrzebujemy konsekwentnych projektów, takich choćby jak kampania sprzed paru lat pt. „Razem 89”, która promowała pamięć o wyborach z 4 czerwca 1989 roku jednej z najwspanialszych i najważniejszych dat w historii Polski. (…) Ale to nie jedyny przykład, inne można przecież wskazać od ręki: polska tolerancja z XVI wieku wyróżniająca się wspaniale na tle wojen religijnych w całej Europie, postaci Narutowicza, Balcerowicza, Edelmana czy Karskiego. Proste, mało odkrywcze? Tak, ale bardzo potrzebne”.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.