TK
Tadeusz Mołdawa: System Konstytucyjny Hiszpanii
bikameralizm| dyktatura gen. Franco| Hiszpania| Juan Carlos I| Katalonia| Kortezy| Tadusz Mołdawa
włącz czytnikSystem partyjny Hiszpanii został scharakteryzowany w rozdziale V. W tej części opracowania bardzo wartościowe jest wyważenie proporcji i ukazanie partii nie tylko w perspektywie prawnej, ale także politologicznej. Daje to pełny, a przy tym ciekawy obraz systemu partyjnego Hiszpanii. Tytułem uzupełnienia można jedynie zaznaczyć, że decyzja o delegalizacji partii może nastąpić także przez sędziego (art. 12 ust. 1 lit. a ustawy 6/2002), Trybunał Najwyższy nie ma więc w tym zakresie wyłącznej kompetencji. Ustawa o partiach politycznych przewiduje również możliwość sądowego zawieszenia działalności partii, a zatem zawiera gradację środków nadzoru nad partiami.
Interesujący jest też VII rozdział książki, którego centralne miejsce zajmują rozważania o podziale władzy i jej hiszpańskim ujęciu. Do władzy publicznej, która podlega podziałowi, zaliczeni zostali — zdaniem niektórych przedstawicieli doktryny prawa hiszpańskiego — sami wyborcy (el poder electoral). W analizie podziału władzy w Hiszpanii (postrzeganego głównie przez funkcje poszczególnych organów) nie może zabraknąć rozważań o podziale terytorialnym, zwłaszcza dlatego, że comunidades autonomas pełnią liczne funkcje przynależne państwu na szczeblu wspólnoty. Stąd autor zasadnie — choć może zbyt skromnie — zwraca uwagę na znaczenie wspólnot autonomicznych dla funkcjonowania zasady podziału władzy w Hiszpanii.
Rozdział VIII recenzowanej książki jest poświęcony Koronie. Jest rzetelnym i wyczerpującym, jak na ograniczenia wydawnicze, fragmentem książki. Ukazuje niezwykle trafnie genezę wprowadzenia monarchii jako procesu politycznego i społecznego.
W tym kontekście zasadne jest także podkreślenie niesłabnącego, co do zasady, zaufania społecznego, jakim cieszy się król Juan Carlos I. Uzupełniająco jedynie można wskazać, że doktryna hiszpańska nie jest zgodna co do oceny ustrojowej roli monarchy. Profesor Javier Perez Royo uważa go wręcz za „anomalię historyczną”, istnienia której nie da się racjonalnie wyjaśnić. Poglądy J.P. Royo pozostają pod wpływami stanowiska Otto Kiminicha. Odrzuca on tezę o tym, że król jest władzą neutralną, gdyż przez funkcję arbitrażu jego władza jest zabarwiona politycznie. Nie zgadza się także, że króla można uznać za uosobienie jedności politycznej narodu, ponieważ politycznym odzwierciedleniem społeczeństwa jest parlament pochodzący z wyborów powszechnych. Wreszcie podważa poglądy, zgodnie z którymi król jest czynnikiem jedności narodu w stosunkach międzynarodowych. Nie można oczekiwać, że w recenzowanej książce (ani w recenzji) zostanie przeprowadzona pogłębiona analiza znaczenia króla we współczesnym państwie demokratycznym, nie da się jednak nie dostrzegać wyraźnych głosów o nieprzydatności tej instytucji dla państwa XXI w.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Brak art. powiąznych.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.