TK
Walki o ziemię na Węgrzech
Budapeszt| Fidesz| József Ángyán| Viktor Orbán| węgierskie rolnictwo| Węgry
włącz czytnikZapraszam do lektury
Jan Cipiur
Zsolt Zsebesi: Walki o ziemię na Węgrzech
Dawniejsze Ministerstwo Rolnictwa nosi teraz na Węgrzech nazwę Ministerstwo Rozwoju Prowincji (Vidékfejlesztési Minisztérium). Zmiana nazwy niesie ze sobą zazwyczaj zmianę priorytetów. Reguła ta znajduje potwierdzenie w skandalu, jaki ciągnie się na Węgrzech, a dotyczy dzierżawy państwowych ziem ornych i pastwisk.
Chodzi o domniemane praktyki korupcyjne poprzedzające podpisywanie umów dzierżawy dziesiątek tysięcy hektarów. Sprawa wyszła na jaw, nie dzięki prasie opozycyjnej, ani też wskutek działań policji i prokuratury. Nieprawidłowości w pracy komisji zajmującej się przyznawaniem dzierżaw obwieścił ówczesny sekretarz stanu w Ministerstwie – József Ángyán. Jego sprawozdanie i rezygnacja w styczniu br. ze stanowiska w geście dezaprobaty dla polityki własnego rządu w tej sprawie wywołały ogólnokrajową dyskusję nt. praktyk stosowanych w Narodowym Funduszu Ziemi (Nemzeti Földalapkezelő Szervezet).
Fundusz ma do rozdysponowania nie mniej niż 65 tys. hektarów w całym kraju. Są to głównie areały wydzierżawione kiedyś na 20 lat. Pierwsze umowy zawarte ponad dwie dekady temu zaczęły wygasać w 2010 r. więc przyszedł czas na nowe kontrakty. Do tej pory udało się zawrzeć kolejne 20-letnie umowy na 18 tys. hektarów. Ciekawie zaczyna być, gdy przyjrzeć im się bliżej – jak uczynił to sekretarz stanu Ángyán. Z jego raportu wiadomo m.in., że w dwóch województwach Fejér i Borsod-Abaúj-Zemplén prawo dzierżawy 70–75 proc. państwowej ziemi otrzymało 30 rodzin blisko związanych z partią Fidesz. Jest wśród nich rodzina premiera – jego ojciec, żona, a także przyjaciel córki. Burmistrz Felcsút – rodzinnej wsi Viktora Orbána położonej niedaleko na zachód od Budapesztu sam dzierżawi już ponad tysiąc hektarów, a ponadto gospodaruje jeszcze jako dzierżawca na ziemiach ojca premiera w pobliżu tej samej miejscowości. Orbán-senior ma kilka dobrze prosperujących kopalń żwiru. Główne zamówienia płyną do niego od państwowych inwestorów budujących drogi i szlaki kolejowe. Orban – junior zajmujący się na co dzień premierowaniem ma zaś w Felcsút posiadłość, na której terenie działa założony przez niego ośrodek szkolenia młodych piłkarzy o nazwie Akademia Piłki Nożnej im. Ferenca Puskása. Ośrodek otrzymuje rokrocznie 2–3 miliardów forintów subwencji rządowej i ciągle się rozbuduje. Od roku 2009 w miejscowej drużynie drugoligowej gra sam premier.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Brak art. powiąznych.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.