TK



Wizja liberalnej polityki społecznej

bezrobocie| budżet państwa| działania fasadowe| polityka społeczna| pomoc społeczna| równość| sprawiedliwość społeczna| zasiłek

włącz czytnik

Świetnym przykładem jest tutaj działalność urzędów pracy, o których bardzo ciekawie w numerze piszą Ilona Gosk i Joanna Tyrowicz. Dziś praca tych urzędów to właśnie administracja bezrobotnymi, wypłacanie zasiłków, rejestracja do ubezpieczenia zdrowotnego, a nie prawdziwe pośrednictwo w szukaniu pracy. Postulujemy, aby funkcje pełnione przez urzędy pracy przejęły prywatne agencje pośrednictwa pracy i współpracujące z nimi firmy szkoleniowe, którym państwo płaciłoby za efekt, czyli znalezienie pracy przez osobę przez nie obsługiwaną. Państwowe płatności, aby nie dyskryminować tych najgorzej przygotowanych, mogłyby być rozłożone na dwie transze, na przykład 50 proc. za przyjęcie bezrobotnego pod skrzydła agencji, 50 proc. po znalezieniu dla niego pracy. Bezrobotny otrzymywałby zasiłek po rejestracji w prywatnej agencji. Firmy te musiałyby rywalizować o swojego klienta, czyli bezrobotnych, oferując jak najlepsze usługi i skutecznie poszukiwać dla nich pracy, aby otrzymać drugą transzę państwowego grantu. Osobami zaś długotrwale bezrobotnymi, wykluczonymi, z różnego rodzaju problemami powinny po prostu zajmować się przygotowane do tego ośrodki opieki społecznej. Tę logikę działania chcielibyśmy rozszerzać na inne instytucje z tego sektora.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.