TK



Właściwa miara nierówności

Eurostat| GUS| Jarosław Kuisz| nierówności społeczne| rynek pracy| Thomas Piketty| transformacja| współczynnik Giniego

włącz czytnik

Czego nie widzi Gini?

Wyobraźmy sobie teraz następującą sytuację. Mamy dwie osoby. Każda z nich żyje w jednoosobowym gospodarstwie domowym. Obie zarabiają po 2,7 tys. zł netto. Jedna z nich ma mieszkanie, które kupili jej rodzice i stałą pracę na etat. Druga natomiast wynajmuje mieszkanie, płaci prywatnemu ubezpieczycielowi za kartę medyczną, spłaca kredyt-chwilówkę, który zaciągnęła, będąc bezrobotną i w tarapatach finansowych. W dodatku musi pomagać finansowo rodzicom.

Obie osoby mają tyle samo, jednak ta pierwsza po odliczeniu stałych zobowiązań finansowych, dysponuje 2 tys. zł, a druga 200 zł. To dziesięciokrotna różnica, której „nie widzi” Gini liczony dla dochodów. Gini nie ujmuje również „sprekaryzowania” drugiej osoby, która wykonuje swoją pracę w oparciu o umowę o dzieło.

W debacie o nierównościach w Polsce ważny jest kontekst dualnego rynku pracy. A ten dualizm według danych GUS się zwiększa (powiększająca się liczba osób świadczących pracę w oparciu o umowy cywilnoprawne i osób zmuszonych do założenia działalności gospodarczej). Zwiększa się również bardzo ważny w tym kontekście współczynnik Giniego, ale liczony nie dla dochodów, lecz dla majątku. Według niedoskonałego metodologicznie badania Credit Suisse w 2010 roku w Polsce Gini majątkowy wynosił 66,8, a w 2014 już 74,9.

Ważne jest więc, aby do badania nierówności przykładać odpowiednie miary. Jeśli patrzymy na nie tylko przez współczynnik Giniego mierzony dla dochodów wiele może nam umknąć. Nie powinniśmy więc fetyszyzować jednego sposobu obserwacji, jeżeli nie sprawdza się on w polskich realiach. Na problemy ekonomiczne, a co za tym idzie i społeczne, należy patrzeć szerzej: nie tracić z oczu całości obrazu.

(1) J. Kuisz, Nierówności jako farsa, Gazeta Wyborcza, wyd. internetowe z 6 stycznia 2015 (przyp. red.)

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.