Debaty
A. Kobylińska: Sygnalista - bohater czy kamikadze?
Aleksandra Kobylińska| ISP| mobbing| nadużycia| pracodawcy| represje| sygnaliści
włącz czytnikJuż po zakończeniu badania, docierały do nas sygnały od innych pozarządowców. Część z nich informowała nas o poważnych nadużyciach podczas realizacji projektów grantowych. Przykro to stwierdzić, ale czasem zdarza się, że organizacje, które wypisują na swoich sztandarach piękne hasła, a same mają problem z ich praktycznym wdrażaniem.
Co zrobicie z wnioskami, które wyciągnęliście z rozmów?
A.K.: – Bardzo chcielibyśmy, by te wnioski przełożyły się na konkretne zmiany w przepisach. Nasz system prawny w praktyce nie zapewnia ochrony sygnalistom. Często spotykamy się z argumentem, że istniejące przepisy dają im wystarczającą ochronę, ponieważ wystarczy zastosować przepisy antydyskryminacyjne Kodeksu pracy, ale w praktyce to nie działa. Nie ma gwarancji, że osoba, która wystąpi nawet w najsłuszniejszej sprawie, nie poniesie negatywnych konsekwencji ze strony pracodawcy. Nie ma takiego przepisu, który mógłby to skutecznie zapewnić.
Trzeba też pamiętać, że sytuacje nie zawsze są jednoznaczne. Bywają takie, kiedy sygnaliści są w jakimś stopniu uwikłani w te nadużycia. Chcą się z tego wykręcić, ale nie bardzo mogą. Przypomina to trochę sytuację osoby opuszczającej zorganizowaną grupę przestępczą. Ale skoro w naszym systemie prawnym są instrumenty, które chronią skruszonych bandziorów, to nie widzę powodów, dla których nie mielibyśmy wspierać również tych, którzy ujawniają jakieś ważne z punktu widzenia interesu publicznego informacje.
Dlatego chcielibyśmy – i to już się dzieje – zbudować szerszą koalicję osób, organizacji pozarządowych, instytucji państwowych i firm, które są zainteresowane podjęciem tego tematu, po to by nasz głos był bardziej słyszalny i by został wreszcie zauważony.
Przydałaby się również zmiana społeczna, by sygnaliści nie byli nazywani zdrajcami. Są na to szanse?
A.K.: – Mam nadzieję. Musimy sobie wreszcie uzmysłowić, że to właśnie dzięki sygnalistom wychodzi na jaw wiele nieprawidłowości, których konsekwencje ponosimy my wszyscy: zagrożenie dla bezpieczeństwa, zdrowia i życia, zatruwanie środowiska czy marnotrawienie publicznych pieniędzy. To również kwestia naszej obywatelskiej postawy, która powinna polegać na tym, że gdy widzimy coś niepokojącego, to reagujemy.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.