Debaty



Bonum Commune: trzy uwagi o dobru wspólnym

appeasement| dobro wspólne| Immanuel Kant| legitymizacja ustroju| liberalna prawica| Locke| Rawls| socjalistyczna lewica| Thomas Hobbes| umowa społeczna

włącz czytnik

Legitymizacja ustroju bez prawdy?

 I wreszcie trzeci problem, problem kryzysu prawdy obiektywnej i związanego z nim kryzysu legitymizacji ustroju.

Twierdzę, że współczesne zachodnioeuropejskie społeczeństwo nie wie, dlaczego jego ustrój posiada legitymizację, ani nawet czy ją posiada. Dlatego w społeczeństwie obecny jest lęk przed wykorzystywaniem siły w celu egzekwowania sprawiedliwości; jeśli społeczeństwo jest gotowe dopuścić zastosowanie przymusu, to tylko po to, aby zapobiec czy uprzedzić powstanie konfliktu na tle sprawiedliwości.

Legitymizacja ustroju w jego własnych oczach zależy od jego przeświadczenia o poznaniu prawdy o sprawiedliwości. Ustrój, który poznaje tę prawdę i opiera się na tym poznaniu, postrzega sam siebie jako posiadający legitymizację. Ustrój, którego podstawą nie jest poznanie prawdy o sprawiedliwości, postrzegany jest jako niesprawiedliwy.

Z historycznego punktu widzenia, istniały dwa sposoby poznawania prawdy o sprawiedliwości: tym pierwszym była filozofia i rozum, tym drugim religia, mówiąca o Bożym objawieniu i wierze.

Pierwszy sposób miał swoje korzenie w starożytnej Grecji: były nimi filozofia sokratejsko-platońsko-arystotelesowska. Poprzez właściwe użycie rozumu człowiek jest w stanie dostrzec obiektywną prawdę, włącznie z prawdą o sprawiedliwości, i na tej prawdzie oprzeć sprawiedliwy ustrój.

Drugi sposób poznawania prawdy w ramach cywilizacji zachodniej miał swoje korzenie u starożytnych Żydów. Bóg-Stworzyciel, który stworzył świat i człowieka, objawił mu się i odkrył przed nim prawdy o Sobie i o sprawiedliwości. Wiara w Objawienie prawdy o sprawiedliwości pozwala zbudować sprawiedliwy ustrój.

Na syntezie obydwu dróg poszukiwania prawdy była w sensie politycznym oparta zachodnia cywilizacja chrześcijańska, która osiągnęła swój szczyt w – powiedzmy – drugiej połowie XIII wieku. Później obydwa sposoby poznawania prawdy  otrzymywały już tylko cios za ciosem.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.