Debaty



Czas na polsko – polski kompromis

3 Rzeczypospolita| demokracja| dyplomacja| kompromis| NATO| negocjacje| Niemcy| Platforma Obywatelska| polityka zagraniczna| Prawo i Sprawiedliwość| Rosja| traktat lizboński| Unia Europejska

włącz czytnik

Konsensus strategiczny

Przegraliśmy, ponieważ nie ma skutecznej polityki zagranicznej bez konsensusu elit. Nawoływanie do porozumienia i zgody dla wielu może się wydawać wyrazem braku realizmu i pięknoduchostwa. Tyle że mamy do czynienia z sytuacją albo-albo. Albo zawrzemy pokój w sprawach zagranicznych, albo inni będą traktować Polskę jako narzędzie do realizacji swoich interesów. Tertium non datur. Jeśli nie zawrzemy pewnego minimalnego kompromisu, to nie będzie polskiej polityki zagranicznej.

Sam kompromis nie wydaje się znowu aż tak trudny. To bowiem kwestia naszej woli. Zgody nie wymusi zmiana konstytucji, bowiem żadna norma prawna nie może zastąpić poczucia odpowiedzialności elit. Zgody nie da się zadekretować. Normę prawną skądinąd poprzedza akt politycznej woli i nic go nie zastąpi. Nie ma innej drogi, jak zaapelowanie do rozumu, serca i sumienia, apel o to, by każdy, kto chce dobrej przyszłości państwa i narodu działał na rzecz tego kompromisu.

Warunkiem porozumienia winno być zastosowanie opcji zerowej, polegającej na zaprzestaniu licytowania się, kto w ostatnich 10 latach popełnił większe błędy na arenie międzynarodowej. Odpowiedzialność nie jest równo podzielona, ale problem ten trzeba pozostawić historykom. Wzajemne oskarżania tylko zaostrzą obecną wojnę. Z punktu widzenia skuteczności Polski na arenie międzynarodowej nie jest istotne, kto miał rację. Racja w sporze wewnątrzkrajowym jest bezwartościową kartą w grach międzynarodowych. Z tego też powodu w opisie porażek Polski na arenie międzynarodowej nie wskazywaliśmy nazw konkretnych partii, ani nazwisk polityków. Najtrudniejszy jest sam akt politycznej zgody. Jego treść narzuci się z sama. Ważne jest, aby stosować metodę drobnych kroków.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.