Debaty



Instytucje demokracji bezpośredniej (i ich finanse) wymagają kontroli

finansowanie kampanii referendalnej| finansowanie kampanii wyborczej| Hanna Gronkiewicz-Waltz| Kodeks Wyborczy| obywatelska inicjatywa ustawodawcza| PKW| referendum lokalne| referendum ogólnokrajowe

włącz czytnik
Instytucje demokracji bezpośredniej (i ich finanse) wymagają kontroli

Instytucje demokracji bezpośredniej stanowią ważny instrument władzy Narodu, które w polskich realiach nie są często wykorzystywane. Ranga referendum przez ostatnie wydarzenia (niemal 8 procentowa frekwencja 6 września) oraz próba zainicjowania kolejnego głosowania na 25 października br. mogą na jakiś czas podważyć ich rangę i sens na wiele lat.

Abstrahując od politycznych motywów jakimi kierują się decydenci polityczni, warto zwrócić uwagę na kwestię wykorzystywania środków finansowych przez partie oraz komitety polityczne. O ile bowiem po zakończeniu kampanii wyborczej finanse komitetów wyborczych są formalnie sprawdzenie przez Państwową Komisję Wyborczą, to podczas kampanii referendalnych przepływ środków finansowych nie jest jawny, co może budzić poważne wątpliwości.

Referendum lokalne

W sprawach dotyczących wspólnoty samorządowej, jej mieszkańcy mają prawo decydowania o najważniejszych sprawach w drodze referendum, w tym także o odwołaniu władz. Opozycja urzędującego wójta (burmistrza, prezydenta miasta) lub rady jednostki samorządowej może być zainteresowana skróceniem ich kadencji, do czego potrzebny jest inicjator referendum oraz poparcie 10% uprawnionych do głosowania mieszkańców. Inicjator referendum pokrywa swoje wydatki z własnych źródeł, a pełnomocnik inicjatora ma obowiązek złożenia sprawozdania finansowego z dochodów i wydatków poniesionych w związku z referendum. Sprawozdanie w terminie 3 miesięcy od dnia referendum składa się organowi wykonawczemu JST lub komisarzowi wyborczemu, w przypadku referendum w sprawie odwołania organu. Sprawozdanie finansowe udostępnia się mieszkańcom do wglądu, a czas, miejsce i sposób udostępniania sprawozdania podaje do ich wiadomości.

O zakresie skuteczności kontroli wydatków inicjatora referendum dobrze obrazuje przykład referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz z 2013 roku. Inicjatorem referendum była Warszawska Wspólnota Samorządowa, której liderem był Piotr Guział, ówczesny burmistrz dzielnicy Ursynów. Według szacunkowych danych i wstępnych deklaracji WWS, koszty kampanii miały opiewać na około 200 tys. zł, choć w sprawozdaniu wykazano zgromadzenie środków i wydatki na kwotę 1200 zł. Dla porównania PiS włączając się w kampanię ocenił swoje koszty na 400 tys. zł, natomiast PO na 70 tys. zł.

Poprzednia 123 Następna

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.