Debaty



Pozycja sędziego w projekcie konstytucji PiS w perspektywie sztrasburskiej

ETPC| Komisja Wenecka| Konstytucja| nieusuwalność| niezawisłość sędziowska| Prawo i Sprawiedliwość| Prezydent RP| rekomendacja KRS

włącz czytnik

Projekt PiS: znika gwarancja nieusuwalności sędziów przewidziana w art. 180 ust.1 Konstytucji RP. Zamiast tego pojawia się pozornie uspokajające brzmienie art. 145 ust.1 projektu konstytucji PiS. Zgodnie z nim: „Złożenie sędziego z urzędu, zawieszenie w urzędowaniu lub przeniesienie do innego sądu wbrew jego woli może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie, na podstawie orzeczenia sądu dyscyplinarnego, z zastrzeżeniem ust. 2”. Kluczem do rozumienia tego przepisu jest wspomniany ust. 2, który musi być odczytywany łącznie z ust. 1. Według niego: „Sędzia, którego dotychczasowe postępowanie świadczy o niezdolności lub braku woli rzetelnego sprawowania urzędu, może zostać złożony z urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej na wniosek Rady do Spraw Sądownictwa wyrażony w uchwale podjętej większością 3/5 ustawowej liczby członków Rady po przeprowadzeniu określonego w ustawie postępowania z udziałem osoby, której dotyczy. Akt Prezydenta Rzeczypospolitej nie podlega zaskarżeniu”. Ta kuriozalna regulacja stanowi najbardziej dotkliwą ingerencję w sędziowską niezawisłość i sądową niezależność spośród wszystkich dotąd omówionych. Nie tyle wzbudza obawy o te wartości, co wręcz je subtelnie przekreśla. Wątpliwości budzi tak niezwykle ocenna przesłanka materialna zastosowania tego przepisu (braku woli rzetelnego sprawowania urzędu), jak i przesłanka formalna (złożenie z urzędu przez organ władzy wykonawczej przy dekoracyjnym udziale złożonego z polityków organu przewrotnie nazwanego Radą do Spraw Sądownictwa; przeprowadzenie bliżej nieokreślonego postępowania, które w dodatku ma być uregulowane w ustawie; pozbawienie zainteresowanego sędziego możliwości ochrony prawnej). O ile dotychczas omówione postanowienia projektu konstytucji PiS były kontrowersyjne, o tyle to stanowi ewidentne naruszenie twardych zobowiązań międzynarodowych Polski, w tym związanych z członkostwem w Radzie Europy i Unii Europejskiej. Trudno sobie wyobrazić, by takie barbarzyńskie regulacje, udrapowane w sprawiedliwość ludową mogły funkcjonować w państwie, przy jednoczesnym jego pozostawaniu w kręgu oddziaływania standardów sztrasburskich i luksemburskich.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Brak art. powiąznych.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.