Debaty



System rządów w projektach i propozycjach. Zmiany konstytucji RP (część II)

włącz czytnik
System rządów w projektach i propozycjach. Zmiany konstytucji RP (część II)

Bez mała 20-letni okres obowiązywania Konstytucji RP z 2 kwietnia 1997 r. zachęca do spojrzenia na projekty i propozycje, jakie w tym czasie formułowano pod jej adresem w zakresie korekty, czasami skromnej, czasami bardziej odważnej w odniesieniu do systemu rządów stworzonego ostatecznie w konstytucji oraz rozwijającej się pod jej rządami praktyki ustrojowej. - pisze w „Przeglądzie Sejmowym” dr hab. Jarosław Szymanek. Tekst podzielony jest na 2 części. Ze względów technicznych zrezygnowano z przypisów.

Propozycje całościowej zmiany konstytucji przygotowane przez PiS korespondowały z dwoma innymi projektami zupełnie nowej regulacji konstytucyjnej, przygotowanymi przez Samoobronę i Ligę Polskich Rodzin [dalej: LPR]. Wspólnym mianownikiem wszystkich tych propozycji było bowiem pozostanie na gruncie systemu parlamentarnego, z jednoczesnym dążeniem do wzmocnienia stanowiska ustrojowego prezydenta. Jednak np. projekt LPR był jeszcze bardziej eklektyczny niż propozycje PiS. Te ostatnie, cokolwiek by o nich mówić, były bowiem konsekwentne w umacnianiu pozycji prezydenta, co przejawiało się — poza wskazanymi już konkretnymi rozwiązaniami — także wyraźnie zauważalną marginalizacją prezesa Rady Ministrów. Tymczasem w propozycji nowej konstytucji przygotowanej przez LPR wzmocnienie instytucji prezydenta odbyło się przez nałożenie kilku retuszy na dotychczasową konstytucję. Miało to ten skutek, że tworzyło zupełnie dziwaczny system rządów z władzą wykonawczą „stereofonicznie” wzmocnioną, gdyż wzmocniona była ona zarówno w pionie rządowym, a zwłaszcza premierowskim (przy pozostawieniu dotychczasowych przepisów), jak i w pionie prezydenckim, co całą konstrukcję egzekutywy wewnętrznie rozsadzało, a co docelowo musiałoby generować konflikty. Uprawnia to zresztą twierdzenie, że w przypadku propozycji LPR nie mieliśmy do czynienia z projektem nowej konstytucji, tylko raczej z projektem ustawy o zmianie konstytucji jedynie z powodów politycznych, jeśli wręcz nie propagandowych ubranego w postać nowej konstytucji. Propozycja LPR była też w wielu miejscach niedopracowana. Jako przykład może służyć wprowadzenie — jak na polskie warunki — wręcz rewolucyjnej zmiany, polegającej na wyekwipowaniu Senatu w funkcję kontrolną wobec Rady Ministrów (por. art. 95). Jednak poza ogólną deklaracją, że Sejm i Senat sprawują kontrolę nad działalnością Rady Ministrów, propozycja Ligii nie stworzyła, po stronie Senatu, żadnych kompetencji, które rzeczywiście służyłyby Senatowi do realizacji jego funkcji kontrolnej. W dalszym ciągu prawo interpelowania premiera i ministrów mieli wyłącznie posłowie (por. art. 115) i w dalszym ciągu tylko Sejm mógł wyrazić wotum nieufności zarówno Radzie Ministrów in corpore, jak i indywidualnym jej członkom. Również prawo powołania komisji śledczej przysługiwało wyłącznie Sejmowi, co właściwie podważało całą konstrukcję funkcji kontrolnej Senatu w punkcie wyjścia. Wbrew pozorom również wzmocnienie pozycji prezydenta nie było aż tak duże, jak mogłoby się wydawać. Jej przejawem było np. wyeliminowanie zastrzeżenia, że obecnej Radzie Gabinetowej nie przysługują kompetencje Rady Ministrów, co mogło oznaczać (i chyba taka była intencja projektodawców), że Rada Ministrów obradująca pod przewodnictwem prezydenta (która w dalszym ciągu była określana mianem Rady Gabinetowej) wchodziła de facto w rolę superrządu. Innym, chyba nadmiernie karykaturalnym, przejawem dowartościowania prezydenta było ustanowienie instytucji wiceprezydenta, który z mocy prawa pełnił równocześnie obowiązki marszałka Senatu (por. art. 97 ust. 3). System rządów, jaki rysowała propozycja LPR, był systemem zracjonalizowanego parlamentaryzmu z silną władzą wykonawczą w jej obu segmentach, tj. rządowym i prezydenckim, co przypominało trochę działanie na zasadzie „i Bogu świeczkę i diabłu ogarek”.

Poprzednia 1234 Następna

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.