Państwo



Forum Od-nowa: Zawracanie samorządu (do PRL)

administracja| Mini­ster­stwo Pracy i Poli­tyki Spo­łecz­nej| samorządy terytorialne

włącz czytnik

Przy słab­ną­cym eto­sie pra­cow­ni­ków zatrud­nia­nych przez samo­rządy i braku ramo­wych zasad zarzą­dza­nia pomię­dzy szcze­blami admi­ni­stra­cji publicz­nej, efek­towne w roz­mia­rach roz­po­rzą­dze­nie poka­zuje, że pol­skie prawo nie zdo­łało opu­ścić etapu budo­wa­nia insty­tu­cji. Rzecz ujmu­jąc dosad­niej: etapu two­rze­nia zakła­dów pracy, także w sfe­rach, w któ­rych z powo­dze­niem mogliby dzia­łać oby­wa­tele, firmy i orga­ni­za­cje non-profit. Prze­pisy o pra­cow­ni­kach samo­rzą­do­wych kon­stru­ują samo­rzą­dowe zakłady pracy, a w nich sta­no­wi­ska pracy i hie­rar­chie służ­bowe. Czy­nią to z roz­ma­chem i tro­ską o szcze­gół, jakby budo­wały powtór­nie jed­nostki gospo­darki uspo­łecz­nio­nej z minio­nej epoki. Jeśli doda się do tego tabele pła­cowe, wia­domo już, czemu roz­po­rzą­dze­nie ma wymierne zna­cze­nie dla kil­ku­set tysięcy pra­cow­ni­ków samo­rzą­do­wych, pod­czas, gdy dla pozo­sta­łych oby­wa­teli żadne. Przy­pa­dek roz­po­rzą­dze­nia una­ocz­nia, na co pada akcent w pol­skim pra­wie: na zatrud­nie­nie w struk­tu­rach publicz­nych, a bynaj­mniej nie na jego efekty.

Myli się jed­nak ten, kto sądzi, że roz­po­rzą­dze­nie obej­muje wszyst­kie kate­go­rie pra­cow­ni­ków samo­rzą­do­wych. „Według prze­pi­sów odręb­nych” jest zatrud­nia­nych i wyna­gra­dza­nych kil­ka­set tysięcy osób, choćby nauczy­ciele ze swoją Kartą. Chęć niwe­lo­wa­nia tej rażą­cej nie­rów­no­wagi należy doce­nić w dzia­ła­niach Mini­ster­stwa Pracy i Poli­tyki Spo­łecz­nej. Mozol­nie pra­cuje ono nad budową wła­snego kor­pusu pra­cow­ni­ków socjal­nych, przy aktyw­nym udziale tych ostat­nich. Zasięg, ale zara­zem frag­men­ta­rycz­ność naszego roz­po­rzą­dze­nia obra­zuje oktro­jo­waną pra­wem skalę bała­ganu orga­ni­za­cyj­nego struk­tur publicz­nych. Z budże­tów samo­rzą­do­wych opła­cani są pra­cow­nicy publiczni, do któ­rych zasto­so­wa­nie będą miały prze­pisy m.in. wspo­mnia­nej Karty Nauczy­ciela, ustawy o pomocy spo­łecz­nej, ustawy o pra­cow­ni­kach urzę­dów pań­stwo­wych, ustawy o stra­żach gmin­nych i ustawy o służ­bie cywil­nej. Nie można zapo­mnieć jesz­cze o zatrud­nio­nych w tzw. samo­rzą­do­wych oso­bach praw­nych, wśród któ­rych jest kil­ka­na­ście tysięcy insty­tu­cji nie­mal cał­ko­wi­cie zależ­nych od pie­nię­dzy samo­rzą­do­wych: domów kul­tury, ośrod­ków kul­tury, klu­bów, biblio­tek, muzeów, kin i teatrów. Wie­lość prag­ma­tyk służ­bo­wych to sygnał ostrze­gaw­czy, że gdzieś w gąsz­czu prze­pi­sów zagu­biła się idea służby publicz­nej, która powinna być dla każ­dego zatrud­nio­nego przez samo­rząd pod­sta­wo­wym naka­zem, nie­za­leż­nie od jego spe­cja­li­za­cji i kompetencji.

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.