Państwo
Interes publiczny w nowej ustawie działkowej
nieruchomości Skarbu Państwa| ogrody działkowe| PZD| sądowa kontrola umów| Trybunał Konstytucyjny
włącz czytnikWobec wszystkich stowarzyszeń działkowców użytkujących grunty publiczne należy zachować zasadę sądowej ochrony praw poszczególnych działkowców (art. 35 ustawy). Skoro korzystają w uprzywilejowany sposób ze wspólnej własności, muszą być otwarte na to, że każdy może zostać ich członkiem na równych zasadach. Dziki obrót prawami do działek powinien być zakazany, a wszelkie płatności nowych członków powinny płynąć do stowarzyszenia, które przeznaczy je na wspólny cel: modernizację i rozwój ogrodu.
Niepotrzebna propaganda w przepisie prawnym
I jeszcze sprawa pozornie poboczna. Niekonstytucyjna ustawa z 2005 roku zmieniła propagandową nazwę, odwołującą się do wartości popularnych w poprzedniej epoce: pracownicze ogrody działkowe – na równie propagandową: rodzinne ogrody działkowe. Ma to przemawiać do serc współczesnych. Tymczasem nowa ustawa powinna po prostu określać przedmiot swojej regulacji, bez niepotrzebnego przymiotnika. Ogrody mogą przecież służyć rodzinom i pracownikom, ale i np. studentom czy samotnym matkom.
Początek obecnej ustawy pełny jest frazesów, np. „Spełniając pozytywną rolę w urbanistyce i ekosystemie miast i gmin, rodzinne ogrody działkowe stanowią tereny zielone w rozumieniu innych ustaw, których funkcja polega w szczególności na przywracaniu społeczności i przyrodzie terenów zdegradowanych, ochronie środowiska przyrodniczego, kształtowaniu zdrowego otoczenia człowieka, pozytywnym wpływie na warunki ekologiczne w miastach, ochronie składników przyrody oraz poprawie warunków bytowych społeczności miejskich.” (art. 3).
Obowiązujące „Zasady techniki prawodawczej”, które są zbiorem powszechnie uznanych reguł dotyczących stanowienia prawa stanowią w § 11: „W ustawie nie zamieszcza się wypowiedzi, które nie służą wyrażaniu norm prawnych, a w szczególności apeli, postulatów, zaleceń, upomnień oraz uzasadnień formułowanych norm.”
I słusznie, bo ustawa jest aktem normatywnym, a nie ideologicznym. A wpływ działek na środowisko może być przedmiotem badań naukowych, a nie czymś, co można zadekretować.
Mam wrażenie, że powszechne przekonanie o społecznej roli i publicznym charakterze ogrodów działkowych nie będzie wynikać z nadętych zapisów ustawowych, ale z faktycznej otwartości, uczciwości i ekologicznego charakteru ich działania.
* Mateusz Kokoszkiewicz – student prawa na Uniwersytecie Warszawskim, działacz wrocławskich ruchów miejskich: Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia, Obywatelskiej Rady Kultury i Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej
Poprzednia 1234 Następna
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Część przepisów ustawy o ogrodach działkowych - niekonstytucyjna
Po wyroku TK – jakie będą owoce?
Ogródki działkowe w Sejmie
PO chce uwłaszczenia działkowców
RPO: nowa ustawa o działkach uderzy też w bezdomnych
Sejmowe komisje za uwłaszczeniem działkowców w odrębnej ustawie
Sejm wykonał wyrok TK i uchwalił ustawę o ogrodach działkowych
Przez brak planowania przestrzennego Polska traci miliardy złotych
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.