Państwo
Obywatelscy eksperci
"Edgeryders"| Internet| Komisja Europejska| Mediolan| Rada Europy
włącz czytnikCzyli podczas „Edgeryders” młodzi rozmawiają ze sobą, a eksperci tylko „podsłuchują”?
Tak, stawiamy na aspekt P2P (ang. peer to peer, czyli model komunikacji „rówieśnik z rówieśnikiem” – ak). Konwersacja jest jak sieć – każdy rozmawia z każdym, a później te rozmowy ulegają konwergencji, uczestnicy przedkładają swoje propozycje, następnie reszta dyskutuje nad nimi, ocenia je i formułuje wnioski. A naszym zadaniem jest tak naprawdę tylko te wnioski zebrać.
A jak udaje się uniknąć typowego dla sieci online chaosu?
Rozwiązaliśmy ten problem wykorzystując podstawowe narzędzia online – proste oprogramowanie, które trochę dostosowaliśmy do naszych potrzeb. To wirtualne rusztowanie, na którym opieramy interakcję.
Na całym świecie zauważalny jest kryzys zaufania obywateli do władzy. To ważne, żeby tworzyć kierunki rozwoju polityki we współpracy z obywatelami. Czy rozwiązaniem są narzędzia 2.0?
Pochodzę z małej miejscowości we Włoszech i muszę przyznać, że do trzydziestego piątego roku życia nie spotkałem żadnego pracownika państwowego. I nie mówię nawet o prezydencie czy parlamentarzystach, ale o zwykłych urzędnikach. Czyta się o nich w gazetach, ale nigdy nie spotyka. Zwłaszcza w przypadku administracji unijnej! W głowie ludzi powstaje obraz potężnych eurokratów, którzy chowają się gdzieś w Brukseli. Ale dzięki Internetowi polityka i politycy są bliżej. A ludziom, których się zna, ufa się bardziej.
Czyli demokracja internetowa ma swoją rację bytu.
Świat cyfrowy oferuje ogromne możliwości bezpośredniego zaangażowania obywateli w sprawy różnych instytucji. Jeszcze nie tak dawno, jeśli obywatel chciał zabrać głos, musiał skorzystać z pośrednika. Przypuśćmy, że jesteśmy organizacją pozarządową – jeśli mamy jakieś postulaty, zwracamy się do stowarzyszenia, organizacji pozarządowych, znajdujemy reprezentację i dopiero wtedy próbujemy mieć wpływ na rząd. Albo – na poziomie indywidualnym – przyłączamy się do jakiejś partii i staramy przedostać z poziomu lokalnego na ogólnokrajowy.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.