Państwo



Sprawę "Amber Gold" rozpozna Sąd Okręgowy w Gdańsku

Amber Gold| ekonomika procesowa| Gdańsk| nemo iudex re sua| przekazanie sprawy| Sąd Apelacyjny w Gdańsku| Sąd Najwyższy| Sąd Najwyższy - Sąd Dyscyplinarny| Sąd Okręgowy w Gdańsku

włącz czytnik

W związku z powyższym Sąd Okręgowy wyraził przekonanie, że pomimo wyjątkowego charakteru instytucji określonej w art. 37 k.p.k., w sprawie tzw. afery Amber Gold „bezsprzecznie zaistniała sytuacja, w której istnieje przekonanie, chociażby mniejszej części społeczeństwa, o braku warunków do rozpoznania tej sprawy przez sąd właściwy w sposób rzetelny i obiektywny, zaś dobro wymiaru sprawiedliwości wymaga wyeliminowania takiej sytuacji, nawet jeżeli takie przekonanie (w istocie krzywdzące dla sędziów orzekających w okręgu gdańskim) opiera się na mylnych przesłankach”. Odwołując się do zaszłości w postaci „licznych postępowań dyscyplinarnych wobec gdańskich sędziów i prokuratorów” oraz decyzji Prokuratora Generalnego podjętej na etapie postępowania przygotowawczego podkreślono, że faktycznie stwarza to realne podstawy do istnienia opinii poddających w wątpliwość zdolność Sądu Okręgowego w Gdańsku do  przeprowadzenia  bezstronnego  postępowania.  Wyrażono  również przypuszczenie, że dla uzasadnienia negatywnych opinii pod adresem sądu rozpoznającego sprawę powoływane będzie zdarzenie z udziałem byłego prezesa tego Sądu, bowiem sposób nagłośnienia tego faktu w mediach, mógł prowadzić do przekonania, iż „zaufane składy” sądu właściwego gotowe są podjąć określone, stronnicze decyzje procesowe.

Wreszcie wskazano, że przekazaniu sprawy nie stoją na przeszkodzie względy ekonomiki procesowej (miejsca zamieszkanie świadków na terenie całej Polski) oraz zwrócono uwagę na konieczność dojazdu do Gdańska prokuratora zamieszkałego w okręgu łódzkim.

W skierowanym do Sądu Najwyższego piśmie z dnia 4 sierpnia 2015 r. oskarżony M. P. poparł złożony wniosek.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.

Wniosek Sądu Okręgowego w Gdańsku o przekazanie przedmiotowej sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości nie zasługuje na uwzględnienie. Przytoczone ma poparcie inicjatywy wywody, pomimo ich obszerności nie przekonują, że w przedmiotowej sprawie wystąpiły przesłanki uzasadniające zmianę właściwości miejscowej sądu.

Przypomnieć należy, że przepis art. 37 k.p.k., wprowadzający odstępstwo od właściwości miejscowej sądu, będącej przecież zasadą rangi konstytucyjnej (art. 45 ust. 1 Konstytucji RP), jako wyjątek od reguły, nie podlega wykładni rozszerzającej, z czego bez wątpienia sąd wnioskujący zdaje sobie sprawę. Wskazana zasada ma niebagatelne znaczenie z punktu widzenia kanonów praworządności, bowiem gwarantuje przeprowadzenie rzetelnego procesu, którego jednym z elementów jest poczucie pewności, u którego źródeł leży niezależność sądów i niezawisłość sędziów, że sprawę rozstrzygnie ten właśnie, a nie inny sąd, wskazany w przepisach prawa procesowego (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 lutego 2009 r., III KO 2/09, OSNKW 2009, z. 3, poz. 24). Tyko więc wyjątkowe sytuacje, gdy zagrożenie dla bezstronności i obiektywizmu orzekania jest rzeczywiste, uprawniają do skorzystania z tej szczególnej możliwości, jaką stwarza właściwość z delegacji określona w art. 37 k.p.k. (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 2010 r., V KO 52/10, R-OSNKW 2010, poz. 1071).

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.