Państwo



Urząd też firma, tylko że publiczna

gminy| infrastruktura| Ireneusz Jabłoński| przedsiębiorstwo komunalne| samorządy terytorialne

włącz czytnik

Tak więc powrót do przeszłości?

Tylko do tego, co było dobre. Wyjściem z tej nieracjonalnej i dyskomfortowej dla władz samorządu terytorialnego sytuacji jest:

Po pierwsze –  istotnie przywrócenie swobody funkcjonowania gmin i miast, jaką cieszyły się one jeszcze w pierwszej połowie lat 90-tych, przy zachowaniu kontroli ze strony wojewody lub sądów powszechnych.

Po drugie - konieczne jest stworzenie takiego systemu finansowania, w którym większość pieniędzy, jakimi gmina dysponuje stanowiłby dochód własny. Co za tym idzie zasadnicza zmiana systemu podatkowego, który i tak wymaga gruntownej przebudowy, gdyż jest skrajnie nieefektywny.

Po trzecie – należy wykorzystać pozytywne doświadczenia krajów anglosaskich, gdzie istnieje domniemanie kompetencji władzy wykonawczej. Rada gminy powinna pełnić rolę quasi parlamentu lokalnego, a całość władzy wykonawczej spoczywać w rękach wójta, burmistrza, czy prezydenta.

Naturalnym uzupełnieniem bezpośrednich wyborów na te stanowiska powinno być wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych do rad samorządowych wszystkich szczebli. Uwolniłoby to władze samorządowe od szkodliwego „partyjniactwa”, podniosło jakość wybieranych przedstawicieli i ich odpowiedzialność przed wyborcami.

Rozmawiał Krzysztof Nędzyński, obserwatorfinansowy.pl

Ireneusz Jabłoński jest ekspertem i członkiem zarządu Centrum im. Adama Smitha

Poprzednia 1234 Następna

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.