Publicystyka



Czy sędzia leżąc w wannie myśli o sprawie?

akta spraw sądowych| Daniel Kahneman| heurystyka| intuicja| Marcus Raichle| referendarz| sądownictwo| sędziowie| wokanda| wyroki

włącz czytnik

System 1 i System 2 poniekąd rządzą procesem poznawczym i procesem decyzyjnym.[7] Powstaje pytanie, jak podzielić pracę między te dwa systemy i jak nimi „zarządzać”? „Na przeskakiwanie do pochopnych wniosków można sobie pozwolić, kiedy wnioski prawdopodobnie okażą się trafne, koszt ewentualnego błędu jest do przyjęcia, a odpowiedź intuicyjna zapewnia dużą oszczędność czasu i wysiłku. Przeskoczenie od razu do odpowiedzi intuicyjnej jest ryzykowne, kiedy znajdujemy się w nieznanej sytuacji, kiedy stawka jest wysoka i kiedy nie ma czasu na zabranie bliższych informacji. W takich okolicznościach prawdopodobne stają się błędy intuicji, którym mogła zapobiec przemyślana interwencja Systemu 2”.[8] Brak czasu, a więc będące jego efektem chaotyczne lub niekonsekwentne postępowanie,[9] i „szybkie” myślenie, prowadzi do korzystania z heurystyk, które mogą prowadzić do błędnych wyników, także tam, gdzie powinny się włączyć wątpliwości i analityczne umiejętności Systemu 2. Daniel Kahneman podkreśla, że ludzie, którzy popełniają błędy cechuje to, że nie sprawdzają podpowiedzi podsuwanej przez System 1, mimo iż sprawdzian jest stosunkowo prosty, i popełniają błąd. Powodem takiej sytuacji może być zarówno „lenistwo” Systemu 2, jak i brak czasu na jego uruchomienie.

Niemożliwość dokonania sprawdzenia przez System 2 podpowiedzi generowanych przez System 1 powoduje, że nawet doświadczony sędzia może wydawać kiepskie lub ledwie przeciętne wyroki, czyli takie które traktują problem powierzchownie oraz takie, które, mimo, iż jest prawidłowe, nie przekonują stron. Sędzia działając „ekonomicznie”, niektóre sprawy będzie rozstrzygał bazując na podpowiedziach Systemu 1. Jest to słuszne zwłaszcza wtedy, gdy ma doświadczenie i rozpoznaje w nowych okolicznościach pewne schematy, tak jak mistrz szachowy. Inne jednak sprawy będą wymagały włączenia Systemu 2, który poweźmie wątpliwości i podda sprawę analizie, w tym także z wykorzystaniem różnych alternatyw rozwiązania, czego nie potrafi System 1. Ponadto sędzia musi mieć miejsce w czasie, jak każdy człowiek, który ma podjąć decyzję, na wrzucenie mózgu na „bieg jałowy”, ponieważ wtedy zachodzą w umyśle procesy, które przerabiają zebrane informacje i przemyślenia, przetwarzają je i „wypluwają” do świadomości gotowe rozwiązanie. To wszystko nie odbywa się bez pracy nad sprawą. To wszystko jest częścią pracy nad sprawą. Liczenie czasu trwania spraw (także planowanie ich ilości oraz obciążenia innymi zadaniami) musi uwzględniać fakt, że mózg tak pracuje.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.