Publicystyka
De minimis non curat praetor
budżet państwa| kognicja sądów| Minister Sprawiedliwości| opłaty sądowe| pieniactwo| sąd pokoju| skarb państwa| zdolność procesowa
włącz czytnik
Gdy w rozmowach ze "społeczeństwem" podnoszona jest kwestia opłat sądowych zazwyczaj reakcją jest stwierdzenie, że te opłaty są niepotrzebne, bo przecież po to się płaci podatki, żeby mieć wszystko za darmo. Co ciekawe najgłośniej mówią to ci, których o płacenie podatków w jakiejś istotnej wysokości trudno by było podejrzewać.
Prawda zaś jest taka, że niestety nawet i przy tak wysokich podatkach naszego drogiego kraju nie stać jest na to, by zapewnić każdemu prawo do rozpoznania przez sąd każdej sprawy, jaka tylko mu się przytrafi, a już na pewno nie stać go by zapewnić rozpoznanie każdej takiej sprawy zarówno dobrze jak i szybko. Jak ze wszystkim, jeżeli ma być coś zrobione dobrze i jeszcze do tego szybko, to na pewno tanie to nie będzie. Jeżeli zaś ma być tanio, to będzie albo długo, albo po łebkach. Albo i długo, i po łebkach.
W warunkach ograniczonego budżetu - a każdy budżet jest ograniczony - przy podejmowaniu decyzji co do tego jak ma działać wymiar sprawiedliwości decydenci muszą podjąć świadomą decyzję co do tego na co chcą stawiać, a z czego są gotowi zrezygnować. Mogą postawić na zapewnienie jak najszerszego dostępu do sądu, kosztem szybkości postępowania, godząc się na to, że obywatel będzie czekał na wyrok długo, ale dostanie go w każdej sprawie. Rządzący mogą też postawić jednocześnie na dostęp do sądu i szybkość postępowania, godząc się na to, że wyroki będą szybko, ale byle jakie. Mogą wreszcie zdecydować, że prawo obywatela do zbadania przez sąd w dwóch instancjach jego skargi na sąsiada za to, że jego kura przelazła przez dziurę w płocie i narobiła na trawniku, albo na spółdzielnię za to, że truje go gazem wpuszczanym przez sedes jest mniej ważne, niż prawo do rozpoznania sprawy szybko i dobrze. Ważne, żeby coś zdecydowali. I równie ważne - by wcielili to w życie dostosowując do tego odpowiednio zarówno organizację wymiaru sprawiedliwości jak i kognicję sądów oraz procedury. Bo udawanie, że bez zwiększania wydatków można sądzić jednocześnie szeroko, dobrze i szybko doprowadzi nas do sytuacji, w której nie będzie ani dobrze ani szybko. Czyli do tego, co mamy dzisiaj.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Wirtualny sąd dla każdego
TK: wysokość opłaty sądowej od skargi na orzeczenie Krajowej Izby Odwoławczej jest zgodna z konstytucją
TK: zróżnicowanie opłat sądowych w sprawach cywilnych jest zgodne z konstytucją – sprawa SK 53/12
Bogactwa ciąg dalszy...
Porzućcie wszelką nadzieję
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.