Publicystyka
Homo tabloidus i tabloidowy świat
dziennikarstwo| media| stereotypy| tabloidy| tabloidyzacja mediów| working class| „Super Express”
włącz czytnikZakłada ona przede wszystkim obowiązywanie dziennikarskiej uczciwości oraz rzetelności w prezentowaniu faktów i zdarzeń. Wymaga trzymania się zasad moralnych i etycznych oraz wyczucia dobrego smaku. Istotą tej reguły jest odpowiedzialność za treści prezentowane w mediach. Pierwszymi tabloidami, które zerwały z przestrzeganiem zasad paktu faktograficznego, były między innymi amerykański „New York Post” oraz brytyjski „The Sun”. Oba słyną z niechlujności i błędów. W 2007 roku na łamach tego pierwszego pojawiła się znacząca literówka – z Obamy zrobiono Osamę. Poza tym oba tytuły są wyjątkowo drapieżne. Ich celem może stać się każdy. Lekceważą wszelkie autorytety, wartości i świętości.
Dzisiejsze tabloidy funkcjonują w ramach dwóch charakterystycznych modeli. Pierwszy określam jako tabloid – tabletkę na problemy; drugi jako tabloid – tabletkę wywołującą problemy (słowo „tabloid” oznacza w języku farmakologicznym tabletkę).
Pierwszy z nich ma być remedium na bolączki codzienności. Ma rozwiązywać problemy wszelkiego nadmiaru, minimalizować skutki globalnych procesów i zmian oraz neutralizować przyczyny ludzkich niepokojów wynikających z deficytu zaufania społecznego. Ma wyjaśniać źródła i skutki rozmaitych zdarzeń w przystępny i zrozumiały sposób. Ten rodzaj „tabletki” ma na celu porządkowanie rzeczywistości, pomoc w jej ogarnięciu i zrozumieniu poprzez stosowanie uproszczeń, odwoływanie się do kwestii lokalnych i spraw znanych z własnego podwórka. Pokazywanie świata w czerni i bieli ma być sposobem na jego ogarnięcie i zbudowanie jego koherentnej wizji.
Drugi model to „tabletka” powodująca nieprzewidziane i groźne skutki uboczne. Lek, w tym przypadku, zamiast leczyć jedynie pogłębia objawy chorobowe. Nie jest to prasa, która przemawia w imieniu czytelników i dla czytelników, choć takie wrażenie kreuje. Tabloidy tego typu jedynie udają, że reprezentują swoich czytelników. Przekonują, że występują w ich imieniu i zaspokajają ich potrzeby. Pragną pełnić rolę sumienia społeczeństwa. Udają, że stają po stronie skrzywdzonych i marginalizowanych społecznie. Piętnują beneficjentów systemu, który jest niesprawiedliwy, buduje i utrwala nierówności społeczne. W tym modelu tabloidy ustawiają się w opozycji do prasy inteligentów i zamożnych czytelników. Ta strategia w konsekwencji rodzi postawy cyniczne i sarkastyczne. Wydaje się, że ich domeną jest budzenie zaufania do samych siebie, zaś nieufności wobec innych, obcych, świata zewnętrznego.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.