Publicystyka



Homo tabloidus i tabloidowy świat

dziennikarstwo| media| stereotypy| tabloidy| tabloidyzacja mediów| working class| „Super Express”

włącz czytnik

Tabloidalny charakter miał popularny w latach dziewięćdziesiątych program „Na każdy temat”. Prowadzący go Mariusz Szczygieł zadawał setki pytań o wszystko, co chcieli wiedzieć Polacy, ale dotychczas nie mieli przestrzeni publicznej, w której mogliby o to pytać. Dziennikarz stawiał pytania w ich imieniu, udając zawstydzenie, zażenowanie, ciekawość. Program był nadawany późnym wieczorem i gromadził przed ekranami miliony Polaków, którzy poznawali opowieści przeciętnych ludzi. Łamanie tabu i poruszanie banalnych tematów było możliwe pod warunkiem, że dyskusja była prowadzona w taki sposób, aby widz nie miał problemu z rozróżnieniem, co jest właściwe i akceptowane jako norma społeczna. Sensacyjność historii była jedynie zabiegiem dramaturgicznym. Jednak wydawało się, że Polacy, dopuszczeni do zaglądania w intymne życie innych Polaków, przeżywają obyczajową rewolucję. Z czasem zainteresowało nas także życie polityków, gwiazd, sportowców – generalnie ludzi sukcesu.

Im bardziej polskie społeczeństwo ulegało rozwarstwieniu, im dotkliwsze stawały się konsekwencje transformacji, im bardziej rosła grupa rozgoryczonych obywateli, tym dogodniejsze i bardziej sprzyjające stawały się warunki dla narodzin kultury tabloidowej oraz polskiego homo tabloidusa.

Homo tabloidus rodzi się bowiem wszędzie tam, gdzie pojawia się rozgoryczenie, frustracja, gdzie istnieją nierówności społeczne, brakuje kapitału kulturowego. Tam, gdzie ludzie nie radzą sobie z nadmiarem, dynamiką zmian społecznych i brakiem zaufania. Zarówno jedne, jak i drugie okoliczności pojawiły się w stosunkowo krótkim czasie w Polsce, czyniąc z naszego kraju podatny grunt dla tabloidowej kultury. Większość społeczeństw zachodniej demokracji również zmaga się z nierównościami społecznymi, frustracją grup społecznych borykających się z bezrobociem, finansowymi zobowiązaniami, ciągłymi zmianami oraz poczuciem braku stabilności i bezpieczeństwa. Z tego też powodu z najsłabiej rozwiniętą kulturą tabloidów mamy do czynienia w krajach skandynawskich, gdzie tego typu problemów jest stosunkowo najmniej, a ze zdecydowanie silniejszą – w rozwarstwionej społecznie Wielkiej Brytanii.

Tabloidy na straży porządku społecznego?

Tabloidy, podobnie zresztą jak i inne media, mają na celu przede wszystkim utrzymać społeczne status quo. Na pierwszy rzut oka teza ta może wydawać się kontrowersyjna. Media przecież sprawiają wrażenie, jakby chciały zmieniać świat. Pragną być postrzegane jako przytułki nowoczesności. Tak naprawdę jednak ich ukrytym celem jest utrzymanie istniejącego porządku społecznego. Wszelkie podziały społeczne, nierówności, istniejące stereotypy są bowiem fundamentem, na którym media budują swoją pozycję. Media konserwują system społeczny i kulturowy we własnym interesie. Piętnując odmienności, odstępstwa od reguł, nadużycia, łamiąc stereotypy, pokazują, że istnieje jakiś „właściwy” system.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.