Publicystyka
K. Skarżyńska: Stare i nowe obawy Polaków
bezpieczeństwo| European Values Study| integracja europejska| lęk| nieufność| społeczeństwo postkomunistyczne| Tadeusz Mazowiecki| transformacja ustrojowa| Unia Europejska| zagrożenie
włącz czytnikZaufanie to podstawa
Prawie wszystkie lęki Polaków mają źródło w zgeneralizowanym braku zaufania do ludzi. Wszystkie badania pokazują, że ufamy rodzinie i (nieco mniej) przyjaciołom, ale zdecydowana większość (na przykład 82 procent w 1999 roku – badanie z serii EVS; 72 procent w 2008 roku w kolejnej fali badań EVS) Polaków uważa, że „większości ludzi nie można ufać”. Poziom zaufania w Polsce w bardzo słabym stopniu wiąże się ze zmiennymi społeczno-demograficznymi: jest nieco wyższy wśród osób wykształconych i młodszych oraz wśród kobiet niż wśród mężczyzn. Zaobserwowano natomiast silny pozytywny związek zaufania z wewnętrznym poczuciem kontroli, czyli z przekonaniem, że mam wpływ na to, jak układa się moje życie, oraz z zadowoleniem z życia. Przeprowadzone analizy pozwalają twierdzić, że poczucie kontroli istotnie pośredniczy między zaufaniem a zadowoleniem z życia. Taki wzór zależności między tymi trzema zmiennymi odtwarza się w krajach Europy Środkowej, Północnej i Zachodniej . Jeżeli uważam, że mogę polegać na innych ludziach, że inni mnie nie wykorzystają, gdy tylko nadarzy się okazja, że będą raczej pomocni niż egoistyczni i nieuczciwi, wówczas mogę skuteczniej kontrolować swoje życie i osiągać zamierzone cele. Dzięki temu jestem bardziej zadowolony z życia.
(…)
Wygląda więc na to, że dzisiaj Polacy obawiają się innych Polaków, że ich obawy mają dość rozlany, niespecyficzny charakter. Boimy się ludzi i nie ufamy im tym bardziej, im bardziej nasycony nieufnością wobec obcych był klimat rodziny w czasach naszego dzieciństwa oraz im bardziej wymagający posłuszeństwa byli nasi rodzice (zwłaszcza ojcowie). Ci respondenci, którzy deklarowali, że ich rodzice uczyli ich przede wszystkim ostrożności w stosunkach z ludźmi i ostrzegali przed ludzką chciwością, zazdrością i złośliwością, wyrażali szczególnie dużo lęku o to, jak zostaną potraktowani przez innych. Wyższy poziom wykształcenia i większe dochody są natomiast czynnikami zmniejszającymi ten lęk, ale siła ich oddziaływania jest dużo słabsza niż siła rodzinnego klimatu nieufności i nadmiernego wymagania posłuszeństwa ze strony rodziców.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.