Publicystyka



Konstytucja kwietniowa po 80. latach - geneza i długa historia

BBWR| endecja| Józef Piłsudski| Kazimierz Świtalski| Konstytucja kwietniowa| Konstytucja Marcowa| Lech Wałęsa| PSL| Ryszard Kaczorowski| sanacja| sejmokracja| Stanisław Car| Stanisław Cat-Mackiewicz| Stanisław Stroński| Stronnictwo Narodowe| Tadeusz Hołówko| umowa paryska| Walery Sławek| Władysław Sikorski| zamach majowy

włącz czytnik

W nowym ustroju prezydent posiadał niepodzielną władzę państwową i był zwierzchnikiem pozostałych organów państwa: parlamentu, rządu i sądów. Miał być arbitrem w sporach kompetencyjnych. Art. 2 stanowił, że prezydent odpowiada jedynie wobec Boga i historii. Był to wyraz autorytaryzmu, który zakładał, że współcześnie nie są w stanie sprawiedliwie ocenić wybitnej jednostki. Otwierało to jednak drogę do nadużywania władzy. Kompetencje głowy państwa były ogromne: mianował i odwoływał premiera i ministrów, zwoływał i rozwiązywał Sejm i Senat, był zwierzchnikiem sił zbrojnych, decydował o wojnie i pokoju, reprezentował państwo na zewnątrz, obsadzał kluczowe instytucje państwowe. Konstytucja wprowadzała także zaczerpniętą z monarchii instytucję prerogatyw niewymagających kontrasygnaty. Należały do nich: wskazywanie kandydata na prezydenta, wyznaczanie na czas wojny następcy, mianowanie i odwoływanie: premiera, Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych Prezydent powoływał: sędziów Trybunału Stanu oraz 1/3 senatorów. Poza tym mógł wydawać dekrety w sprawach organizacji rządu, administracji publicznej i sił zbrojnych, które tylko on mógł uchylić. Miał także prawo weta zawieszającego wobec każdej ustawy, które odraczało jej rozpatrzenie aż do następnej sesji Sejmu.

Zmieniono sposób wyboru głowy państwa. Dokonywało tego Zgromadzenie Elektorów, które składało się z 5 wirylistów (mężów zaufania); byli nimi z urzędu: marszałkowie Senatu i Sejmu, premier, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego i Generalny Inspektor Sił Zbrojnych oraz 75 elektorów wybranych spośród „obywateli najgodniejszych”, w 2/3 przez Sejm i 1/3 - przez Senat. Jednak prezydent, któremu kończyła się kadencja, mógł wysunąć inną kandydaturę. Wówczas wyboru dokonywali obywatele w powszechnym głosowaniu spośród tych dwóch kandydatów.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.