Publicystyka



PiS: media, Internet, cenzura

Bronisław Komorowski| Internet| Jacek Kurski| Jarosław Sellin| lustracja| media publiczne| Prawo i Sprawiedliwość| Trybunał Konstytucyjny| Zbigniew Romaszewski

włącz czytnik

Doda dziennikarka i redaktor Nikifor

Przy skrajnej interpretacji ustawy Prawo Prasowe, dziennikarzami są więc: autorzy wpisów na forach internetowych, posiadacze blogów czy stron internetowych w ogóle, wszyscy aktorzy teatralni, filmowi i kabaretowi, fotograficy, malarze, mówcy wiecowi, czy choćby ludzie głośno mówiący w miejscach publicznych. Według orzecznictwa polskich sądów głośne przemawianie do tłumu nawet przypadkowych słuchaczy jest tożsame z publikowaniem głoszonych treści, a w połączeniu z Prawem Prasowym w skrajnej interpretacji, orzecznictwo to znaczy, że człowiek głośno śpiewający na ulicy jest dziennikarzem.

Ktoś powie, że przesadzam. Być może, ale były już przypadki wydawania wyroków przez sądy w oparciu o taką interpretację Prawa Prasowego. I wbrew pozorom nie musiały to być wyroki absurdalne. Po prostu definicja dziennikarza z ustawy Prawo Prasowe miała służyć określeniu, kto jest obowiązany przestrzegać norm dotyczących wszelkich publikacji, rozumianych jako głoszenie jakiejś treści wobec zbiorowych odbiorców. Norm takich, jak: głoszenie prawdy, sprawdzanie źródeł, nie obrażanie nikogo itp. Dla tego celu, taka, jak powyżej, definicja dziennikarza, jest dobra. Absurdalna staje się dopiero, gdy zaczyna się ją stosować dla innych celów, na przykład lustracji.

Nawiasem mówiąc, taką szeroką definicję dziennikarza stosuje od lat IPN, udostępniając swoje archiwa ludziom obecnie nie zatrudnionym w żadnej redakcji. IPN rozumuje, że skoro ktoś kiedyś coś publikował, to jest dziennikarzem i ma dostęp, jako dziennikarz. Jak już wspomniałem, taką logiką potrafią kierować się też sądy, stosując Prawo Prasowe wobec autorów blogów, czy wpisów na forach internetowych.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.