Publicystyka
Po co nam sprawiedliwość społeczna – rozważania Kołakowskiego i innych
Immanuel Kant| imperatyw kategoryczny| John Rawls| Kain i Abel| Kazimierz Ajdukiewicz| Leszek Kołakowski| Oświecenie| Reaolucja Francuska| sprawiedliwość społeczna| Tora
włącz czytnikLeszek Kołakowski odwołał się do zasady równości, przyjmijmy tę zasadę. Tym bardziej, że w pośród zasad demokratycznego społeczeństwa – równość jedną z jego cech podstawowych. W Rozdziale II – Wolności, prawa i obowiązki człowieka i obywatela” artykuł 32 Konstytucji Rzeczpospolitej Polski stanowi w ustępie 1, że „Wszyscy są równi wobec prawa. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne”, a dalej ustęp 2 powiada „Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym i gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny”[12]. W przeciwieństwie do zasad moralnych Kanta, które odnosiły się do osoby indywidualnej (mały kwantyfikator), ustawa zasadnicza używa odmiennej formuły „wszyscy są równi wobec prawa…, nikt nie może być dyskryminowany….z jakiejkolwiek przyczyny”. Konstytucja nadając równe prawa wszystkim obywatelom musi odwoływać się do wielkiego kwantyfikatora. W tym samym Rozdziale II suweren – czyli naród – ustanowił obowiązki każdego obywatela i w artykule 84 stwierdza, że „Każdy jest obowiązany do ponoszenia ciężarów i świadczeń publicznych, w tym podatków, określonych w ustawie.”[13] Ale jeżeli tak jest, że „wszyscy jesteśmy równi wobec prawa”, oraz jeżeli państwo ma z mocy prawa nadane dwa monopole; monopol przemocy i monopol ściągania danin, to świadczenie podatkowe jest prawem obowiązującym każdego obywatela. Konstytucyjna równość wobec prawa wymaga, żeby wszyscy w równym stopniu uczestniczyli w daninach społecznych. Oznacza to, że najbardziej „sprawiedliwa społecznie” – spełniająca równocześnie warunki; „każdy jest równy wobec prawa”, „nikt nie może być dyskryminowany w życiu społecznym i gospodarczym” i „każdy jest obowiązany do ponoszenia ciężarów i świadczeń publicznych”– jest formuła podatku liniowego. Przede wszystkim Konstytucja RP stanowi, że każdy jest zobowiązany do płacenia podatków – rolnicy również. Natomiast jest tak, że podatek progresywny już ze swej natury narusza podstawową zasady demokracji – „równości wszystkich obywateli wobec prawa” oraz wyróżnia grupy „dyskryminowane w życiu społecznym i gospodarczym”. Podatek progresywny wyodrębnia „nierówne grupy społeczne” i nierówne przypisuje im obowiązki podatkowe. Podatek progresywny – jest w pełnej sprzeczności z zasadami demokratycznego państwa prawa.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Liberalna polityka społeczna – państwo, społeczeństwo, solidarność
Ekonomia Społeczna szansą dla rozumnych
Adam Niedzielski, MS: Strategicznie o Temidzie
Kapitał społeczny – bardzo długi cień historii
Polska idzie pod prąd
W. Orłowski: Debatujmy o podatkach
Nowa redystrybucja dóbr i praw
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.