Publicystyka
Pocztowe światy równoległe
awizo| datownik| InPost| paczkomat| PGP| placówka pocztowa| przesyłka sądowa
włącz czytnikNo cóż. Po raz kolejny okazało się, że Nowy Lepszy Doręczyciel działa dobrze, a te wszystkie żądania napływające ze wszystkich stron, żeby się wzięli do roboty to normalne czepianie się. Bo przecież Poczta też nie gwarantowała terminów doręczeń, więc czekanie tygodniami na przesyłkę to nie jest coś, za co można by się Nowego Lepszego czepiać. W końcu co to za problem, że przesyłka miejscowa (3 km od sądu), którą nadano 7 lutego jest awizowana po raz pierwszy dopiero 26 lutego. Poczta przecież lepsza nie była, listy gubiła, paczkomatów nie miała i w ogóle była taka nienowoczesna bo tabletów nie mieli. A w dodatku to te przepisy takie skomplikowane są, w każdej procedurze inne i to jest wina tego, że zdarzają się pomyłki, nad wyeliminowaniem których pracuje się pilnie, pomimo kreciej roboty i czarnego pi-aru.
No niech im będzie. Przyjmijmy, że wolno im czekać dwa tygodnie zanim awizują i dwa tygodnie zanim doręczą sądowi pokwitowaną zwrotkę. Jeżeli taki ma być standard obsługi to trudno. Dostosujemy się. Terminy się trochę wydłużą, ale to nic, damy radę. Jeżeli tylko doręczenia będą robione zgodnie z przepisami, wszystkie adnotacje zamieszczane czytelnie i rzetelnie to wszystko będzie działało. Bo w końcu w doręczeniach sądowych właśnie o to chodzi - o dopełnienie określonych procedur doręczeń mających służyć zagwarantowaniu zainteresowanym należnych im praw. To zaś, czy listy będzie nosić i rzeczonych procedur dopełniać postkomunistyczny monopolista, cypryjski konkurent, konsorcjum z udziałem poczty chińskiej, czy może zakon braci pocztowych działający pod auspicjami Opus Dei to już nie ma żadnego znaczenia.
To jak należy doręczać listy w postępowaniu cywilnym określa Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 12 października 2010 r. „w sprawie szczegółowego trybu i sposobu doręczania pism sądowych w postępowaniu cywilnym”, w którym dokładnie napisano co z danym listem należy robić. Napisano tam jak go doręczać, jak przechowywać po awizowaniu (i gdzie) oraz kto, kiedy i co ma na tym liście napisać albo nastemplować, żeby przepisom stało się zadość, a przesyłka mogła zostać uznana za prawidłowo doręczoną. Adnotacji tych jest tyle, że niekiedy brakuje miejsca, by je zamieścić, ale trudno, tak ma być. Jak trzeba można stawiać jedne na drugie, oby tylko były czytelne. Nie jest to jednak trudne, i Nowy Lepszy, po początkowych problemach, opanował i tę sztukę, jak widać na powyższym obrazku.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.