Publicystyka



Polacy na huśtawce nastrojów

bezpieczeństwo| Donald Tusk| eurowybory| Ewa Kopacz| Jarosław Kaczyński| konflikt| PiS| Platforma Obywatelska| Rada Europejska| Radosław Sikorski| Rosja| Ukraina| wybory samorządowe

włącz czytnik

Ale Europa dostrzegła i doceniła – ze znaczącym  wsparciem naszego MSZ  – sprawność Tuska w radzeniu sobie z kryzysem i powierzyła mu jedno z najważniejszych unijnych stanowisk. Polacy poczuli się dowartościowani międzynarodowym awansem premiera; opozycja, zgrzytając zębami, także uznała ten sukces, choć odejście Tuska  – zwłaszcza dla PiS-u – wiązało się z koniecznością pewnej zmiany retoryki w stosunku do nowego szefa rządu.

Zwycięstwa siatkarzy i wygrana w piłce nożnej z Niemcami wzmocniły pozytywny nastrój wielu Polaków, tyle że chwilę potem sportową euforię zepsuły problemy finansowe władz PZPS.

Wejście Kopacz

Nowa pani premier – mimo zmasowanej krytyki opozycji i mediów po pierwszym wystąpieniu w tej roli – także wzbudziła nadzieje na to, że polityka może być nie tylko walką nienawidzących się plemion. Przypomnienie, że udział w polityce ma służyć obywatelom, a nie tylko samym politykom, jesienią tego roku wydało mi się bardzo potrzebne.

Jednak kolejne tygodnie pokazały, że Ewa Kopacz myliła się, sądząc, iż wojna polsko-polska ma głównie spersonalizowany charakter osobistego konfliktu między Tuskiem a Kaczyńskim. Podłoże tego konfliktu jest głębsze. Ale premier ma rację, mówiąc, że bez przynajmniej zawieszenia ostrej fazy tego konfliktu żadna ważna dla Polski sprawa nie zostanie rozstrzygnięta. Słusznie też wprowadziła do rządu osoby z różnych frakcji, wyciągnęła z cienia ludzi, o których wie, że coś potrafią i chcą współpracować.

Zaufanie do PO wzrosło, wyniki wyborów samorządowych także nie są złe. Czy nowemu rządowi uda się rozwiązać najpilniejsze polskie problemy – nie wiem. Pozytywistyczne nastawienie pani premier nie podoba się wielu politykom, także z rządzącej koalicji. Przy okazji wychodzą na powierzchnię skrywane ze względu na polityczną poprawność uprzedzenia i stereotypy wobec kobiet. Polscy mężczyźni – nie tylko politycy – poczuli się nieco zagrożeni tym, że kobieta może skutecznie rywalizować o władzę. I rządzić głową, a nie twardą ręką. Rządy Kopacz są niebezpieczne i dla prawicy, i dla lewicy – PO może zyskać zwolenników z obu tych opcji. Zwłaszcza jeżeli potrafi przeprowadzić przez sejm kilka ważnych dla codziennego życia obywateli ustaw.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.