Publicystyka



Polski model administracji wyborczej sukcesem demokratycznej transformacji

Andrzej Sokala| Andrzej Szmyt| Kazimierz W. Czaplicki| Kodeks Wyborczy| komisarze wyborczy| Komisja Wenecka| Krajowe Biuro Wyborcze| obwodowe komisje wyborcze| okręgowe komisje wyborcze| Państwowa Komisja Wyborcza| wybory samorządowe

włącz czytnik

Pracą Krajowego Biura Wyborczego kieruje jego Szef o dość mocnej - gwarantującej dużą niezależność - pozycji. Szefa KBW - zgodnie z ustawą - powołuje i odwołać może wyłącznie PKW na wniosek jej przewodniczącego. Takie rozwiązanie uniemożliwiać ma ewentualne próby politycznych nacisków.

Dodać wypada, że Szef Krajowego Biura Wyborczego jest z urzędu sekretarzem Państwowej Komisji Wyborczej i uczestniczy w jej posiedzeniach z głosem doradczym.

Podkreślić także należy, iż z mocy Kodeksu wyborczego Szef i pracownicy KBW nie mogą należeć do partii politycznych ani prowadzić działalności politycznej. Rozwiązanie to gwarantuje niezbędną bezstronność pracowników pomocniczego aparatu wyborczego w wykonywaniu ich zadań i niewątpliwie pozytywnie wpływa na wizerunek tegoż aparatu jako politycznie neutralnego, co z kolei wzmacnia zaufanie do służb wyborczych i podejmowanych przez nie decyzji. Podobną ocenę prawnego usytuowania KBW wyraził w cytowanym wyżej uzasadnieniu do jednego ze swoich wyroków Trybunał Konstytucyjny.

Warto także przypomnieć, iż komitety wyborcze uczestniczące w wyborach mają prawnie zagwarantowane możliwości obserwacji prac każdego z organów wyborczych. W tym celu mogą desygnować do każdej obwodowej komisji wyborczej swego męża zaufania, a pracę organów wyborczych wyższego szczebla (z PKW włącznie) obserwować może pełnomocnik komitetu wyborczego lub osoba przezeń upoważniona. Przypomnijmy ponadto, że w skład komisji terytorialnych i obwodowych wchodzą osoby wskazane przez komitety wyborcze, co zapewnia w dostatecznym stopniu społeczna kontrolę pracy tych organów. Prawo przewiduje także możliwość wniesienia przez określone podmioty (w tym wyborców i pełnomocników komitetów wyborczych) protestów wyborczych rozpatrywanych przez sądy na wypadek wątpliwości co do prawidłowości procesu wyborczego.

Zaprezentowane wyżej – z konieczności w dość skrótowej formie – struktura i pozycja polskich organów wyborczych pozwala, naszym zdaniem, na stwierdzenie, że polski ustawodawca zdecydował się po 1989 r. na wprowadzenie w wolnej Polsce modelu niezależnej od innych władz państwowych, neutralnej politycznie i profesjonalnej  administracji wyborczej. To zresztą model funkcjonujący w większości państw demokratycznego świata. Rozwiązania prawne model ten w naszym kraju konstytuujące odpowiadają w pełni – co należy wyraźnie podkreślić – wymogom uznanych międzynarodowych standardów w sprawach wyborczych. Standardy te, wynikające choćby z „Kodeksu Dobrej Praktyki w Sprawach Wyborczych” przyjętego przez  Komisję Wenecką w 2002 r., a następnie zatwierdzonego przez Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy w Strasburgu w 2003 r., wskazują – mówiąc w pewnym uproszczeniu – że

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze


justin | 07-01-14 20:39
Szanowni pastwo ,
obserwując czasami debaty Sejmowe, czytając blogi polityków i ich zachowanie się w stosunku do wyborcy , a także bilionowe długi powszechne wykreowane przez kolejne Rządy - do spłacania bankom zagranicznym - na pokolenia , a także kilku milionowa emigracja w poszukiwaniu normalności i normalnej pracy ośmielam się
twierdzić , że " Polski model administracji wyborczej " - jest porażką demokratycznej transformacji.
Demokracja kreowana przez system wyborów do SEJMU, SENATU i Parlamentu EU nie spełnia w najmniejszym stopniu prawa konstytucyjnego - Rozdział I. art.4. punkt 1.
Przypominam państwu PUNKT PIERWSZY artykułu czwartego rozdziału pierwszego Konstytucji RP daje NARODOWI , czyli normalnemu obywatelowi dostęp bezpośredni do sprawowania swej WŁADZY w państwie. Ponieważ demokracja przedstawicielska w żaden normalny sposób się nie sprawdza musimy zdecydowanie przywrócić DEMOKRACJĘ bezpośrednią .
Rozumiem to w ten sposób , że już nie tyle wybieramy polityków do władz - po to żeby oni byli tylko - "WYBRANI" - do immunitetów i przywilejów , ale ZATRUDNIAMY osobiście własnym podpisem Kandydatów którzy przedstawią obywatelom potrzebne dokumenty - o niekaralności i odpowiednim wykształceniu do wykonywania pracy w administracji państwowej , europejskiej - oczywiście z listem motywacyjnym i CV .
Władza pośredników władzy NARODU polega na umiejętnym manipulowaniu prawami i wyborami niedopuszczającymi sprytnymi systemami demokrNORMALNYCH wykształconych fachowców od zarządzania administracją państwową.
Wybory bezpośrednio do SEJMU i SENATU podobnie jak do Parlamentu EU eliminują bezpośrednią obywatelską kontrolę samo RZĄDÓW terytorialnych.
Prezydent samo Rządu terytorialnego nie ma jak się przekonałem żadnego wpływu na dostatek pojedynczego obywatela .
Sekretarka PREZYDENTA miasta odsyła OBYWATELA do biura poselskiego, a poseł nie ma czasu by wysłuchać petenta , ponieważ ma inne ważniejsze sprawy na głowie.
Wybory więc służą tylko dla zdobycia przywilejów, immunitetów poselskich i podziału odpowiednio poprawnie partyjne stanowisk administracji państwowej, gdzie OBYWATELOWI ręce opadają z niemocy.
pozdrawiam